Nikt nie przeżył, Pink też nie zaraz po tym jak wybiegł słychać strzały i chyba zginą.

tak naprawde to w 100% nie wiadomo czy white przeżył czy zginął, czy orange żyje czy zginął, plansza z napisami wchodzi w pięknym momencie a co do pinka czy blue tez nie wiadomo

Vic zginął na pewno. Joe, Eddie i Brown na 90% też. Co do White'a nie wiadomo ale było słychać kilka strzałów więc raczej też. Orange się wykrwawiał, kiepsko z nim było już na początku. O Blue słyszymy że zginął i to od Blonde'a-psychola jak wiemy "psychole nie kablują" więc pewnie i nie kłamią. A jeśli chodzi o Pink'a to słychać pisk opon, koguty policyjne, wrzaski glin ale nie pamiętam strzałów mogli go złapać:( Ale to tylko moja opinia, Quentin zrobił Psy w taki sposób żeby widz mógł sobie sam dopowiedzieć to i owo. Podobno w grze na podstawie RD były wyjaśnione niektóre wątki (np. los pana Blue)ale nie sprawdzałem, zresztą to gra a nie film.

Błagam o wybaczenie! O tym że Blue zginął nie mówi Vic tylko Joe. Co prawda po tym jak Pink wychodzi słychać strzały ale później gliny wrzeszczą : "Drop this fuckin' gun!" resztę zagłusza Mr White ale strzałów nie słychać więc Pink został najprawdopodobniej złapany. Mój błąd sory

ale gliny mowia to do mr. white'a bo jak wiadomo mierzyl do mr.orange'a, ktoremu jak bylo slychac strzelil w usta.. na 99% :p

Tak, do White'a też to mówią ale wydaje mi się że wrzeszczą właśnie te słowa także do Pinka. Na 100% jestem pewien tylko słowa "fuck" bo to jest ten moment jak Orange sie przyznaje a White trochę pojękuje skutecznie to zagłuszając. Ledwo słychać te teksty a potem gliny wpadają do magazynu i zabijają White'a jak wsadza Orange'owi w usta i pociąga spusta :P
Sprawdź to i napisz mi co Ty słyszałeś może będziesz miał więcej szczęścia

Różowy przeżywa, ale prawdopodobnie zostaje złapany (jak się wsłuchać, to w tle słychać m. in. "Wyrzuć broń", "Nie strzelajcie, dostałem, do cholery!" i "Trzymaj ręce za plecami". Niebieski ginie na pewno (według Joe'go jest "martwy jak Dillinger"). Biały i Pomarańczowy giną prawie na pewno (Biały przystawia Pomarańczowemu pistolet do głowy, gliny trzymają go na muszce, słychać strzał, następnie więcej strzałów i biedny Larry zwala się na bok).

"Wściekłe Psy" mają swoisty spin-off w postaci gry komputerowej o tym samym tytule. pokazane sa tam wydarzenia, ktorych nie widzimy w filmie, np. ukrycie przez Mr Pinka diamentow.
gra konczy sie w tym samym momencie co film, ale "wychodzi" z magazynu. pokazane jest aresztowanie Mr Pinka.
to oczywiscie tylko wizja programistow, tudziez scenarzysty gry ;)

jeżeli chodzi o gre, to sa 3 zakończenia z tego co pamiętam, zależy jak sie przeszło gre, jezeli przeszło sie gre ze statusem pschopata to zabijaja Pinka na końcu, jezeli kryminalista to go aresztują no i w końcu profesjonalista ucieka, chowajac sie pod samochodem czeka az gliny wpadna do magazyna wsiada chyba w radiowóz z ucieka.

wszyscy zginęli, Keitel zabił Rotha, po tym jak mu wyjawił że jest gliną i jak weszły do środka pały to i tak zaczęła się strzelaniny, a Buscemi zginął bo pały czekały na zewnatrz i go sprzątnęły - mówie po nazwiskach bo nie pamiętam dokładni ich ksywek

Moja wizja tego filmu! White i Orange zgineli. Dlaczego? W momencie gdy otwierają się drzwi i jakiś policjant krzyczy "Put the fucking gun down", po krótkiej przerwie słyszymy pierwszy strzał. Wystrzelił go White do Orange'a. Przecież policja by nie strzelała jakby tego nie zrobił. Potem jest pokazane jak White upada i najprawdopodobniej ginie (wg. mnie ginie na 99%). Pink ucieka i wychodzi na tym wszystkim najlepiej. Blond ginie na pewno bo zastrzelił go Orange. Brown według mnie przeżywa. Bo w momencie gdy wraz z Whitem i Orangem uderzają w ten samochód Brown jeszcze się nieźle trzyma. Majaczy bo mówi że oślepł, a w rzeczywistości ma tylko krew na oczach. Po prostu stracił przytomność. Jednak jedną z największych zagadek filmu je Blue. Joe mówi że zginął ale nie wiadomo bo jego śmierci nie widzimy w filmie. Pojawia się on tylko na początku filmu i w momencie gdy Joe nadaje każdemu ksywę. Wg. mnie Blue nie zginął tylko uciekł, albo przechwyciła go policja. Tarantino zrobił ten film tak aby każdy widz miał swoją tezę jak to wszystko było naprawdę. I to właśnie nadaje temu filmowi niesamowity klimat

co się stało z mr.white? dla mnie jest to dość wielka ciekawstka bo ponieważ że pulp fiction i wściekłe psy są ze sobą powiązane to wydaje mi się że white przeżył ponieważ widzimy go w pulp fiction jako mężczyzna który pomaga zabójcom sprzątnąć ciało marvina ;) Cóż takie pytania tylko do tarantino ;D

Wiem, że prawdopodobnie niepoprawna ze mnie optymistka, ale mysle ze Pink zostal aresztowany ewentualnie z rana postrzalowa... co do White'a, myslę ze w koncu nie zabił Orange'a(a ten pierwszy strzal... moze jakis policjant nie wytrzymal napiecia? albo white stzelil do orange'a ale w ostatniej chwili wymierzyl w bark, etc?) a kilka lat pozniej, kiedy White odsiedzial swoje(oczywiscie dzieki wstawiennictwu Orange krociutko), a Orange wylizal sie z ran, zostali dobrymi przyjaciolmi. A idac dalej... moze Orange rzucil prace w policji i naprawde wkroczyl w swiat przestepczy za White'em aby ostatecznie zginac z rąk Vince Vegi w Pulp Fiction?
Swoja droga, to by bylo najbardziej .... hmmm ironiczne, no bo przeciez Orange zabija mr Blond czyli Vic'a Vega aby za kilka lat zginac z rak alternatywnego Vince Vegi... co wy na to?

Vincent Vega z Pulp Fiction jest bratem Vica Vegi z Wściekłych psów.

No i przecież Tim Roth w PF nie ginie z rąk Vinca Vegi.

Jak dla mnie przeżył tylko Pan Różowy, a bohaterowie grani przez Keitela w PF i WP nie mają ze sobą nic wspólnego.

pozdro.

Ja tam wole wierzyć że tylko Mr.Pink na tym dobrze wyszedł i że udało mu się jakoś wyślizgnąć i uciec.

blue zginal mowil o tym albo cabote albo koles grany przez chrisa peana gdzies pod koniec filmu :)) pink przezyl i zwial z hajsem , jakby mial zginąc quentin by to pokazal ,kaitel tez zginol bo slychac na koncu jak policjanci krzycza zeby rzucil bron lecz on cos mamrocze i slychac potem strzaly i zaczynaja leciec napisy :)) ps.co wy na haju ogladac te filmy ? bo jak obraz i dziwiek do was nie dociera to ja juz nie wiem :))