tak, na początku jakoś uszło rzadko kiedy wprowadza sie widza w sytuacje po napadzie - własciwie po akcji, ale film jest jakiś ślamazany, ciągnie się, pokazują byle pierdułke jak facet idzie do samochodu i wyciąga karnister (takie wypęlnianie casu taśmy), troszeczke mi to przypomina zagrania jak z lyncha czyli bylejaki powtarzalny temat na film, ale trzeba pokazać go inaczej - ciekawie, i tak jest tutaj oglądamy bohatera który idzie do samochdu otwiera bagaznbik i wyciąga karnister - jak w życiu - scena jest długa nawet przydługa
ogólnie rzecz biorąc film zjadacz czasu, zdrowszy przynajmniej niż jakieś tam x-many czy inne super bohatery