Tak samo go odebrałem i również 10/10 .

Tekst który przytoczyłeś to efekt jakiegoś nieudolnego tłumaczenia a nie treść prawdziwego dialogu jaki prowadzili między sobą white i pink.

Zgadza się, jak niektóre filmy z lektorem czasem mogą uchodzić, tak filmów Tarantino nie powinno się w ten sposób okaleczać. Równie dobrze można posadzić dzieciaka z dobrą książką w ręku i każdy przeczytany fragment kazać mu opowiadać własnymi słowami. W dialogach tkwi jego geniusz, nie wspominając o postaciach - a i tym jak świetnie łączy się ten film z Pulp Fiction pod paroma względami. dla fanów to zawsze będzie pozycja kultowa, ale znajdzie się parę takich, którzy "nie rozumieją fenomenu"...