Jaka jest wasza ulubiona scena?
Mnie najbardziej podoba sie chyba scena, gdy mr. Blonde tańczy przed policjantem do tego super utworu. Naprawdę cudo...
No no ta scenka dobra była:-) ale fajny też był początek, jak jedli w barze śniadanie i dyskutowali o czym jest piosenka Madonny "Like a virgin":-). generalnie dobra scenka. Fajne jest jeszcze jak Mr. White jedzie z rannym Mr. Orange'em a ten drugi jęczy, że umrze. A już wogóle dobre jest jak Orange pyta White'a w magazynie czy go przytuli:D:D
Scena zaczyna się, kiedy Mr. Pink mówi, że nie daje napiwków:) I cały dialog po tym...heh.
A ja się zgadzam z Panem Różowym ;)
a dajesz w końcu napiwki,czy nie? bo jak tak, to oczekuję, że w Macu również dasz:P
ja jeszcze lubię scenę, gdy Quentin wjeżdża wozem w jakiś inny :D on ma taki głupi wyraz twarzy,ze zawsze tam umieram ;]
Uwielbiam początek, gdy cała kompania kroczy dumnie przy "Little Green Bag" ;] I jak Pan Pomarańczowy krzyczy - "Pieprz się! Pieprz się! Ja zdycham!" ;D
Mi też najbardziej podoba się początek, później to jak Pink spierdziela z walizką i strzela do policjantów, to jak Blonde torturuje gliniarza (przy miłej muzyce Stealers Wheel - Stuck In The Middle With You) No i ogólnie wszystkie scenki są zajebiste.
Mi się podobały 2 sceny jak Mr.Blond tańczy i tnie gliniaża do utworu "Stuck in the middle with you" a 2 to komentarz Pinka i Browna względem swoich ksywek
-Brown kojarzy się z gównem.
-A Pink z cipą.
Zgadzam sie z przedmówcą. Najlepsza scena to rozdawanie ksywek uśmiałam się jak nigdy. I jeszcze gdy Orange opowiada wyuczona wcześniej kwestię - świetnie nakręcone.
mi jak wszystkim podoba się scena :
* jak mr. blond tańczy przed policjantem
* jak mr. white i mr. pink kłócą się kto jest wtyką
* rozdawanie ksywek
* jak mr. white boi się zostawić mr. blonda samego w kryjówce
* napiwki
i chyba to wsyzstko :)
Mnie sie podobaja wszystkie wyzej oprocz sceny z napiwkami ale to chyba tylko przez to, ze ogladalem wersje z napisami a nie z lektorem. Mnie najbardziej podoba sie scena od momentu wejscia Blondie do magazynu i jego klotnia z panem Whitem. Oboje to swietnie zagrali. aha i jeszcze ten moment jak pan White strzela do policjantow w radiowozie jak wyjezdzaja zza rogu.
Jak dla mnie ten cały film jest jedną wielką zajebistą sceną,ale najbardziej podobały mi się:jak mr Blonde tańczy przed policjantem(w ogóle uwielbiam wszystkie sceny z udziałem mr Blonde`a),początkowa scena w barze,opowieść mr Orange`a(Tim Roth był genialny!),napisy początkowe oraz scena kłótni o ksywkę.Także,ogólnie rzecz biorąc,oryginalna nie jestem:D
Moje ulubione sceny:
-jak idą przy muzyce "Little Green Bag" w zwolnionym tempie
-jak mr. Pink ucieka przed policjantami
-"kiblowa historyjka"
-jak mr. White strzela do radiowozu (to jest chyba pierwsza scena w historii kina, gdzie ktośstrzela z dwóch broni naraz)
-torturowanie policjanta
no. Chyba wszystko :)