Też się nad tym zastanawiałem i wygląda na to że Różowy. W sumie miałem wrażenie że widząc tą sytuację już zaczął kombinować że zastrzeli Eddiego i sam ucieknie z łupem - wnioskuję to po jego zachowaniu po masakrze ...
nie sądze, ponieważ po strzałach Mr. Pink wyszedł z spod schodów i nie miał broni. Nie, to nie był on.Pozdro
Najwyraźniej jest... Fakty są takie: Orange padł pierwszy, White trzeci, Orange władował cały magazynek (13 strzałów) w Blonda, policjant z pewnością nie, Pink miał świetną okazję na zgarnięcie kasy. A więc Pink? Wcale nie. White oddał dwa strzały, widać to w zwolnionym tempie. Mistrzowsko manewrując nadgarstkiem stuknął także Eddiego. Pink srał w gacie i tyle. Pozdrawiam ;)
pewnie że white
ale najlepszy jest "zawodowiec" pink wyczołgujący się spod schodów jak karaluch spod wanny.
parszywa gnida
od początku się nim brzydziłem. za to white genialny
wałkowane 1000 razy ;) White wystrzelił dwa razy wystarczy zobaczyć scene w zwolnionym tempie , lub przeszukać forum:)
no tu sie nie zgodze. co bylo nieprofesjonalne w zachowaniu pinka? nie chcial brac strony w napietej sytuacji wiec sie schowal zeby nie dostac kulki. A ze sie wszyscy powybijali, to wzial kamyczki i uciekl, co mial robic? wszyscy zwiazani ze sprawa martwi albo blisko martwi. byl jedyna osaba ktorej kamyczki sie nalezaly za udzial w napadzie, ktora jeszcze zyla. To ze mu sie nie udalo (co slychac w tle) to inna sprawa.
a pan white byl ladna kreacja, charyzmatyczny, prawy, ale dal dupy bo bronil kapusia
Zgadzam się. Obrzydzenie Pinkiem? Niesądzę, jako jedyny cały czas starał się myśleć logicznie i ekonomicznie - sprawa z napiwkiem, podejrzenia (co do każdego), łagodzenie sporów i przykładania sobie gnatów do skroni. Gdyby chłopaki się go słuchali to może wszystko poszłoby inaczej no i jego podejrzenia co do Orange przecież były słuszne. White prawy, ale chyba nie mógł wiedzieć nic o Orange co mogłoby mu pomóc w ocenie go jako kabla, za śmierć wszystkich winny jest Joe :) Nawet za śmierć cywilów ponieważ wziąl Blondasa który wystrzelał niewinnych. Tarantino rulez, tylko jego filmy się tak rozkminia po obejrzeniu :D
White go zastrzelil, tez mialem lekkiego zonka, ale przy zwolnieniu widac, jak w ostatnim momencie White robi delikatny ruch reka i strzela.
Specjalnie spowolniłam i się dokładnie przyjrzałam otóż, najpierw wypalił joe zabijając pomarańczowego w odpowiedzi na to biały zabił joe wtedy wypalił eddie w białego ten postrzelił eddiego ... pomarańczowy zurzył wszystkie kule na blonda wiec nie mogl go zabić no ale po całym zdarzeniu pink(któremu zresztą ten kolor pasuje) wyczołgał się z ukrycia (ze spluwą w ręku -miko1356) i uciekł z diamentami skubany