Kicz i bzdury dolnego poziomu klasy B. Mierni aktorzy a ich gra to tylko bufonada i afektacja. Zamiast walki mamy słaby pokaz wrestlingu. Jest też żołnierzyk co kiepsko strzela i bezsensu marnuje amunicję. Jak na tzw komandosa słabo mu idzie. Fabuła strasznie naciągana i głupawa. Ogólnie kiepsko to widzę. Film na 2, ale dołożyłem za chęci i samozaparcie ekipy filmowej.
A mnie akurat podobał się ten film, jak na kino klasy C (bo tak bym raczej przyporządkował). Akcja była wciągająca i nie nudziłem się ani na chwilę. Tak czy inaczej - jak na komandosa koleś faktycznie nie walczył zbyt dobrze, ale znał odpowiednie ciosy (np. wiedział o tej tętnicy udowej, a gangsterzy o tym nie wiedzieli).
Słaby pokaz wrestlingu nie dziwi - akurat większość tych "aktorów" to autentyczni wrestlerzy.
O gustach się nie dyskutuje; tak jak o "dupie" - każdy ma swoją!
Jednak zauważyłeś, że to marna "produkcyja" klasy B- (czyli, jak napisałeś: C).
"(np. wiedział o tej tętnicy udowej, a gangsterzy o tym nie wiedzieli)", bez jaj!! Każdy, średnio rozgarnięty człek wie gdzie są żyły, tętnice i ścięgna (pięta Achillesa!!).
Dałeś 7 filmikowi, który na to nie zasługuje (moim zdaniem).
Czy nie lepiej zachować tak wysokie noty dla dobrego filmu??
Napisałeś, że "Każdy, średnio rozgarnięty człek wie gdzie są żyły, tętnice i ścięgna (pięta Achillesa!!)", ale chodziło mi o to, że na filmie gang motocyklistów znał bardzo dobre ciosy, świetnie walczyli, ale nie umieli zadać krytycznego uderzenia.
Jedynym słabym punktem tego filmu było to, że gangsterzy działali jak komandosi, a koniec końców ginęli w najgłupszy możliwy sposób. Naiwność do potęgi n-tej, bo normalnie to by z jednym człowiekiem uporali się bardzo szybko (np. tego swojego ziomka zadźgali szaleńczo, mimo że wystarczyłyby góra dwa ciosy, a z pielęgniarzem się cackali).
Dałem 7, bo lubię dobrą akcję i sceny walk mi się podobały, ale zakończenie mdłe.