Ej, jak w końu ma na imię Dynia? bo tu jest że Szczepan, a na wielu innych portalach piszą o nim jako o Łukaszu. Wiem, że to drobiazg, ale jest mi na informacja potrzebna:P
Nie taki drobiazg. BŁĄD na filmwebie. Ks. Adami kilka razy woła na niego Łukasz, m. in. na boisku by wszedł i zagrał.
Albo jak wbiega w kukurydzę. Wyraźnie słychać Łukasz. Sam zwróciłem na to uwagę. Nie raz, bo nie raz już oglądałem ten film.
A Szczepan Gruszyński to Gajo, ten chłopak, który się powiesił. Ten, który spowiadał się księdzu, że komuś laskę zrobił. I o nim wspominał Michał u biskupa.
Jeszcze raz, Dynia ma na imię Łukasz.
Pozdrawiam!