Przed obejrzeniem filmu dużo o nim przeczytałem i wysłuchałem w różnych mediach. Moje nastawienie było takie ,że będzie to,, sodoma i gomora". Zainwestowałem, kupiłem i obejrzałem i co i nic, nie powaliło mnie.
Film o miłości gejowskiej, w której główną rolę odgrywa ksiądz targany niepokojami i nałogami. Myślę, że jest dobry krok ku temu aby kościół zaczął rozmawiać nie tylko o pedofilii ale i o homoseksualizmie a głównie o zniesieniu celibatu, które byłoby lekarstwem na całe zło. Plebanek mając rodzinę nie myślałby o gorzale i głupotach, problem stanowi kasa!!!!