pare lat wczesiej nakrecono podobny filmik "powrot do raju": w malezji 3 przyjaciol spedza wakacje, za narkotyki jeden z nich zostaje osadzony w tamtejszym, ciezkim wiezieniu. kara smierci chyba ze przyjaciele poswieca sie i przyznaja do winy, wtedy cala trojka spedzi tylko (az!!) pare lat w malezyjskim kiciu... "w matni" skopiowalo sobie ciezkie, egzotyczne wiezienie, niesprawiedliwosc(nieudolnosc) wymiaru sprawiedliwosci, porazke prawnikow, przyczyne zatrzymania: narkotyki, a nawet glowny problem" poswiecenie dla przyjaciela" tyle ze w "powrocie do raju" to byla meska przyjazn, a tu damska... zbyt wiele podobienstw, malo inwencji tworczej scenarzystow... ale tez niezly filmik( jak na kopie oczywiscie)
Nie "parę lat" a rok przed tym filmem. Trudno mówić o skopiowaniu więzień czy realia wymiaru sprawiedliwości - takie tam są fakty.
Jak mi się wydaje oba filmy mają przestrzegać, że parę krajów w Azji Poludniowo-wschodniej nie cacka się się z narkotykami. Więc jeśli już ktoś chce ćpać niech to robi w postępowych krajach Zachodnich.
Heh człowieku nie wiem czy wiesz ale "W matni" to remake stare filmu więc jeśli już jest coś kopią to "powrót do raju".
"w matni" z 1963 roku. wiem o tym filmie i widzialam go, ale to stare kino. porownywanie filmow tych z lat 60 i 70 do tych dzisiejszych to ryzykowne zadanie, ze wzgladu na aktorow, technike kinomatografi itp i na twoim miejscu nie robilabym tego. Chodzi mi jedynie o te dwa filmy, ktore wyszly na ekran jeden po drugim. a jezeli tak bardzo chcesz porownania do starego filmu, tego z 1963 to "w matni" tym bardziej wychodzi na marna kopie, a "powrot do raju" pod wzgledem fabuly, zdjec i aktorstwa jest o wiele orginalniejszy!!!!
Gdy jest taka mała różnica w powstaniu filmów to jajko się wie, kto od kogo "ściągnął". Równie dobrze pomysł na BP mógł się wcześniej narodzić niż pomysł na ww film. Raczej bym się doszukiwała gdzieś indziej skopiowania historii.
Poza tym jak sobie to wyborażasz? Jakaś ekipa chciała zrobić podobny film, do innego, który był kręcony w prawie tym samym czasie? Trochę to śmieszne.