Pierwowzór to majstersztyk kina. Wracam do niego wielokrotnie.
Odgrzewana wersja z 2015 roku może nie jest tragicznym filmem, ale naprawdę daleko jej do oryginału. Jest kilka śmiesznych scen, ale miejscami zbyt mocno przypomina głupią amerykańską komedię. Film na jeden raz. Spodziewałem się od niego dużo więcej.
Słaby film dwa śmieszne momenty tylko dla Christiny obejrzałem do tego irytujący filmowy mąż ,dzieci też nie zabawne.