Nakręcona po blisko trzydziestu latach "kontynuacja" "Endless Summer". Jak dowodzi autor, na przestrzeni czasu zmienił się zarówno stopień spopularyzowania surfingu na świecie, jak i pewne aspekty "techniczne" związane z tym sportem, niezmienna pozostała jednak idea mu przyświecająca. Podobnie jak w dokumencie z 1966 roku, znów mamy dwójkę młodych surferów z Kalifornii, którzy postanawiają okrążyć kulę ziemską, by spróbować ujeżdżania fal w najbardziej egzotycznych miejscach. Komentarz odautorski jest podobnie głupawy, jak w przypadku poprzednika, ale można do niego przywyknąć i posiada nawet swój urok. Poza tym, na pierwszym planie i tak znajdują się porywające sekwencje popisów na deskach - to z ich powodu po "Endless Summer II" sięgnąć wręcz trzeba. Cała reszta to tylko dodatek.