Roddy Piper i Billy Banks latają i niszczą członków gangu. Juhu!
Mnie osobiście jednak filmy składające się głównie ze strzelanin, mordobić i wybuchów troszkę nudzą, ale w sumie tragedii nie było. W miarę sprawnie zrealizowany, durny i miejscami w sposób niezamierzony zabawny. Może i znajdzie swoich zwolenników, ale ja jednak wracam do kina grozy :)