Kilkuletni Sean jeździ na rowerze przed domem. Mimo ostrzeżeń matki chłopiec rozpędza się i wpada do basenu. Zaczyna tonąć. Zrozpaczona matka stoi jak sparaliżowana. Nie... Zobacz pełny opis
Kilkuletni Sean jeździ na rowerze przed domem. Mimo ostrzeżeń matki chłopiec rozpędza się i wpada do basenu. Zaczyna tonąć. Zrozpaczona matka stoi jak sparaliżowana. Nie jest w stanie otworzyć drzwi i wyjść z domu. To jedna z pierwszych scen filmu "W sidłach strachu" - dreszczowca o strachu podwójnym - przed wyjściem na otwartą przestrzeńKilkuletni Sean jeździ na rowerze przed domem. Mimo ostrzeżeń matki chłopiec rozpędza się i wpada do basenu. Zaczyna tonąć. Zrozpaczona matka stoi jak sparaliżowana. Nie jest w stanie otworzyć drzwi i wyjść z domu. To jedna z pierwszych scen filmu "W sidłach strachu" - dreszczowca o strachu podwójnym - przed wyjściem na otwartą przestrzeń (główna bohaterka, Maredith Cole, cierpi na agorafobię) i przed tym, co nagle zdarza się w spokojnym do tej pory domu. Meredith nie chce poddać się leczeniu. Odchodzi od niej mąż. Teraz kobieta staje przed perspektywą utraty ukochanego syna. Ponadto były mąż od dawna walczy o prawo do dziecka, uznawszy, że żona nie jest w stanie zapewnić mu właściwej opieki i bezpieczeństwa. Niespodziewanie w domu zjawia się młoda dziewczyna, Jane Caswell, poszukująca pokoju do wynajęcia. W ślad za nią przybywa jej brat Peter. Maredith nie wie, że Peter, zanim przyjechał do jej domu, zabił na drodze próbującego wylegitymować go policjanta, nie wie także, że nie jest on bratem, lecz kochankiem Jane. Obydwoje są maniakalnymi mordercami. Rozpoczyna się walka o przetrwanie, w której Meredith przyjdzie nie tylko zmierzyć się z parą wariatów-zabójców, ale także z własnym strachem i chorobą.
Powiedzieć, że ten film był słaby, to nie powiedzieć nic. Fabuła naiwna do bólu zębów, przewidywalna i durna jak chodak z lewej nogi. Aktorstwo leży i kwiczy...Dylan McDermott nadawałby się może do rom-komów kategorii b lub do jakichś gejowskich soft-porniaków, ale w roli twardego s**urwysyna wypadł cieniej niż zupka z...