W szponach C.I.A. Forum

nie wiem jak spektakularnej akrobatyki myślowej dokonać należy, by uznać billego blanksa (not from the bronx) nie tylko za dobrego aktora, ale za aktora w ogóle..

Elmo Freech (Roddy Piper) jest prywatnym detektywem, do którego zostaje przydzielony agent CIA,
cierpiący na amnezję John Portland (Billy Blanks). Połączywszy siły próbują rozwikłać sprawę
dotyczącą przemytu narkotyków na dużą skalę, w który są zamieszane duże ryby CIA i Waszyngtonu.

Billy Blanks bardzo fajnie zagrał i było dużo dobrych walk w jego wykonaniu.
Głównym minusem jest fabuła, któa nie pozwalała aby ten film dostał choćby 7/10.
Wystawiam 5/10, ze względu na Blanksa, dużo w miarę dobrze zrobionych walk i za to że się
nie nudziłem.
A polecić ten film mogę jedynie fanom Blanksa.