Gdy przybijają sobie piątki w 15:03 to po prostu rozkłada mnie na łopatki : ).
Kojarzy mi się trochę z Franciszkiem Pieczką i jego zachowaniem w teatrze w Ziemi obiecanej.
"Pachnie tu brylantami i czosnkiem..." - Jedno i drugie przydatne ; ).
*Panowie na widowni klaszczą. Przepraszam. Obaj mają tylko po jednej ręce, więc klaszczą razem. To urocze. Szacunek artystom okazywany nawet w takiej sytuacji. Ale, ale robią to tylko wtedy gdy rozśmieszy ich coś obu. Gdy śmieje się tylko jeden Pan, drugi już odmawia współpracy, więc pierwszy musi posłużyć się dłonią mężczyzny siedzącego po swojej prawej stronie. Niesamowite.