Niestety rozczarowanie. Świetny 1. akt, ale potem już tylko suchary, oczywistości, rzyganie z "Sensu życia" Pythonów; "Biały lotos" has been there before.
Sprytny film zdolnego reżysera wiedzącego co się teraz nagradza na festiwalach. Historia banalna ale twarzowa. "Operetka" Gombrowicza bardziej mi się podobała.