PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=608184}
6,2 85 tys. ocen
6,2 10 1 84957
5,5 41 krytyków
Wałęsa. Człowiek z nadziei
powrót do forum filmu Wałęsa. Człowiek z nadziei

Tacy "inteligentni inaczej" chyba nie wiedzą, co znaczy ocena 1. Masowe jedynki przed premierą żeby się popisać... Świat schodzi na psy, w każdym razie filmowy w Polsce. Nie lubisz Wałęsy - nie oglądaj tego filmu. Proste. Bo tylko dlatego są te jedynki. Nikt normalny ich nie postawi. Tu się ocenia film, a nie poglądy polityczne. Jakby zrobiono film o Smoleńsku wg wizji Macierewicza, to bym po prostu tego nie oglądał, zamiast wystawiać 1 jak zwykły troll. Ogarnijcie się trochę.

Film żadnym arcydziełem nie jest, ale patosu w nim jakiegoś też nie ma. Lech w tej produkcji nie jest gloryfikowany, ma wady, oczywiście więcej zalet jak się można było spodziewać. Jednak jeżeli ktoś myśli, że robi się z niego w tym filmie Robin Hooda(w wersji, gdzie gra go Russel Crowe), Baliana z Królestwa Niebieskiego, Aragorna, Williama Wallace'a czy innych, którzy w pojedynkę prowadzili rzesze ludzi do zwycięstwa, to się grubo przeliczył. Ja powiem tyle, nie jestem fanem Wałęsy ani jego przeciwnikiem, ale wiem jedno: bez powodu tak znany w całym świecie nie jest. I to nie tylko dlatego, że dostał Nobla. Tyle na ten temat.

ocenił(a) film na 5
Raze

http://eterykofilmie.blogspot.com/2013/10/20-waesa-czowiek-z-nadziei_8.html

Ryloth

Popatrzmy z drugiej strony, skoro film przed premierą miał ocenę 4, to tych co dali 1 było niewiele więcej od tych co dali 10.

Nie ganiłbym zatem tych co oceniają na 1, lecz wszystkich, którzy są na tyle "inteligentni", żeby oceniać jakikolwiek nieobejrzany wcześniej film.

cxap

Lech Wałęsa z premierem i całą platformą mają z 2000 tysiące kont to już trochę inaczej sytuacja wygląda prawda?

szkuciok91

Dopóty jedno jest moje wcale mi to nie przeszkadza.

szkuciok91

trzeba to oddzielić, film od poglądów politycznych

martin_stone

Gdy ja rano wstaje, idę do łazienki myję twarz i patrzę na siebie siłą rzeczy w lustrze - może nie jestem za ładny, ale jedno wiem na pewno - mam swoje poglądy które kształtuje na informacjach z prawa i lewa - nie uważam się też za osobę półinteligentną. Dlatego też czytając taki wpis jak Twój szlak mnie trafia, nie uważam Cię za idiotę, myślę tylko że żeby napisać coś takiego trzeba się albo nie zastanowić, albo zrobić to specjalnie - tak jak mówię nie uważam Cię za idiotę. Jak film o polityce można oddzielić od poglądów politycznych, a gdyby wybielany był Adolf Hitler to też być tu przyszedł i napisał że trzeba oddzielić film od polityki?... Szlak mnie trafia, a teraz pewnie mimo iż nie jesteś idiotą i widzisz moją rację będziesz brnął w swoje bagienko?

szkuciok91

Piszę tak, bo ani ja, ani Ty nie siedzieliśmy wtedy w stoczni, nigdy nie rozsadzimy jakie postępowanie byłoby najbardziej właściwe (ważne, że się udało), dlatego zamiast mędrkować, lepiej popatrzeć na to jak na film! A porównanie Hitlera z Wałęsą to wiesz, też najmądrzejsze nie jest...

ocenił(a) film na 1
cxap

Luzik! Zaraz zaczną szkoły na seans pędzić jak to już było na równie kłamliwym PO-Grossiu.
I jedynki jedynkami, ale MINIMUM 7,2 to wiekopomne dzieło Mistrza Wajdy Andrzeja musi ostatecznie mieć.
Założę się, że codziennie będzie przybywać "zachwyconych widzów" i wysokich ocen.
Wszak Tusk (kolega z Nocnej Zmiany) i Schetyna nie śpią.

ocenił(a) film na 7
Ryloth

Zaczynam mieć wątpliwości czy aby na pewno takie polskie filmy są adresowane do mnie. Przejechałem się z tak zwanym "Pokłosiem" Władysława Pasikowskiego" i "Wałęsą. Człowiek z nadziei" Andrzeja Wajdy. Nie chcę jęczyć na każdym forum i trollować jak
http://www.filmweb.pl/user/jak45 i http://www.filmweb.pl/user/m_dub Po prostu przyjmę do wiadomości że, pewna kategoria filmów nie jest adresowana do mnie. I nie traktujcie wszystkich którym nie podobało się to dzieło za zwolenników PISu bo tak nie jest.

Ryloth

Filmu nie oglądałem, ale częścią oceny filmu historycznego jest to czy wiernie oddaje historię. Jeśli ją przekłamuje to zasługuje na obniżenie oceny.

Np. jeśli byłby sobie współczesny film o drugiej wojnie światowej, w którym Niemcy jeżdżą Shermanami albo T-34 z namalowanymi na wieżach krzyżami, ich umundurowanie zawiera wiele błędów, a sama historia działań wojennych jest przekłamana to wystawiam 1 - obojętnie jak dobra jest scenografia, scenariusz czy aktorstwo.

Być może tak jest w przypadku Wałęsy. Być może wiele osób uważa za wielkie przeoczenie, że nie pokazano jego zwycięstw w Lotto i przekazywania pieniędzy przez SB... no chyba, że pokazano. Jak mówiłem - filmu nie oglądałem.

Richtie

Dokładnie:)

ocenił(a) film na 7
Richtie

Popatrz na Kapitana Amerykę - jakich tam urządzeń używali Niemcy, lepszych niż dzisiejszy sprzęt nawet:)

ocenił(a) film na 8
Richtie

Jeśli film przekłamuje historię, ale dzięki temu jest lepszym filmem, to można chyba to wybaczyć, prawda? Przykładem choćby "Braveheart"...

Sqrchybyk

Czasem faktycznie przekłamania pojawiają się aby ulepszyć historię. Tyle, ze rzadko się to udaje. Na ogół efekt jest odwroty od zamierzonego.

Problem polega na tym, że filmy historyczne często mają wydźwięk propagandowy co budzi kontrowersje tym większy im większy ten wydźwięk jest. Im nowszej historii dotyczy film tym większe ryzyko takiego upolitycznienia filmu. Podejrzewam, że Wałęsa jest filmem propagandowym i zataja pewne fakty.

Jest taki film Agnieszki Holland bodajże o pewnym polskim księdzu, który zostaje zamordowany przez tajne służby. Ów ksiądz nie nazywał się wcale Popiełuszko. Historia była oczywiście inspirowana rzeczywistością, ale została wymyślona i scenarzysta mógł zawrzeć w scenariuszu co mu się podoba. Tak samo powinien zostać nakręcony film Wajdy. Powinien być to film o sytuacji w Polsce w tamtych latach, ale bez bohaterów historycznych - zamiast nich powinny być fikcyjne postaci. Wówczas Wajda mógłby sobie wykreować głównego bohatera tak jak mu się podoba.

ocenił(a) film na 8
Richtie

Jak dla mnie jest przeciwnie, zazwyczaj przekłamania wychodzą filmom na dobre. Zapewne dlatego znaleźć film w 100% wierny faktom jest trudniej niż dziewicę na porodówce...

Kontrowersje rozumiem, ale fakt że dany film jest propagandowy nie musi wcale oznaczać przecież, że jest kiepski. Gdyby chcieć tak rozumować, to np. 99,9% filmów radzieckich (w tym wiele arcydzieł) trzeba by wyrzucić na śmietnik. A z nowszych przykładów - takiego "Lincolna"...

Co do trzeciego akapitu: to są tylko twoje osobiste odczucia... Reżyser chciał nakręcić film o konkretnej postaci i to zrobił. A że ty byś chciał inny film, to wiesz...

ocenił(a) film na 1
Sqrchybyk

Poczytaj siebie człeku trochę. Drobne przekłamania w filmach typu "Piękny umysł" czy przytoczony wcześniej "Bravehart" nie godzą w postaci zasługujące na miano współczesnych bohaterów jak choćby śp. Anna Walentynowicz czy Andrzej Gwiazda - kompletnie pominięci w tym propagandowym filmie. Masz świadomość, że na ten film będą chodzić wycieczki szkolne przyjmując go jako prawdę objawioną? Czy myślisz, że choć garstka tych młodych ludzi zada sobie trud, żeby zapoznać się z faktami historycznymi?

ocenił(a) film na 8
Dzida_86

Śp. Anna Walentynowicz nie jest tu wcale pominięta... Od razu wychodzi żeś filmu nie widział. Swoją drogą miało jej być w filmie nawet więcej, bo planowano wykorzystać w filmie materiały archiwalne w nią w roli głównej, ale jej rodzina nie zgodziła się na to.

Skąd też taka pewność w kwestii np. "Braveheart"? Nie znam dokładnie tej historii, ale jeśli faktycznie powiększyli nieco zasługi Williama Wallace'a, to zapewne czyimś kosztem... Bo tak to najczęśniej wygląda, przyznasz? Wreszcie: jeśli ktoś, mając więcej niż powiedzmy 12 lat, jakikolwiek film (nawet dokumentalny) traktuje jak prawdę objawioną, to jest idiotą i szczerze mówiąc mam go w, ehem, rzyci. Jeśli jest zbyt leniwy lub zbyt głupi by choć spróbować "zapoznać się z faktami historycznymi" (a przecież jest to dziś łatwiejsze niż kiedykolwiek) to zasługuje wręcz by nim manipulować. Co nie znaczy oczywiście, iż uważam, że "Wałęsa" jest manipulatorski. No, może troszkę...

ocenił(a) film na 1
Sqrchybyk

Nie oglądałem tego filmu i nie mam takiego zamiaru m.in. właśnie dlatego, że na długo przed premierą mówiono o przeklamaniach historycznych dotyczących ludzi którzy po 89r. nie poszli z 'układem' tylko przeciwstawili się temu bagnu nazywanemu dzisiaj szumnie zwycięstwem polskiej (tfu!) demokracji (mówię o Okrągłym Stole).

Skoro nawet Ty, który (jak widzę) dość często wypowiadasz się na forum Wałęsy broniąc tego filmu zaciekle - jednocześnie masz wątpliwości co do uczciwości jego twórców - to chyba mowi samo za siebie. Wajda opowiedzial się jednoznacznie po jednej ze stron - po stronie układu, więc niczym dziwnego w tym, że kręci film który rękoma i nogami stara się ten komuszy układ utrzymać w ryzach.

Zabrakło mi jednej rzeczy, która pokazałaby tę całą historię jako jeden wielki fałsz. Kiszczak i Jaruzelski na urodzinach Bolka. Jeszcze nie w tym roku ale w następnych latach - całkiem możliwe. I jako myślący człowiek powinieneś mi w tym momencie przyznać rację.

ocenił(a) film na 8
Dzida_86

Pierwszy akapit - bez komentarza.

Drugi - nie "bronię go zaciekle", ale staram się (na miarę swych ograniczonych możliwości i ochoty) walczyć z bezsensowną argumentacją i niepotrzebnym zacietrzewieniem. Tudzież brakiem wiedzy w niektórych przypadkach. I całkiem nieźle się przy tym bawię... Dalej: nie oczekuję i nigdy nie oczekiwałem od filmów obiektywności. Film jest (powinien być?) dziełem sztuki, dziełem artysty, oczywiste jest więc, że jego powstanie przechodzi w jakimś stopniu przez pryzmat subiektywnego widzimisię tego artysty. Co do tego filmu - tak, przyznaję że jest tu trochę (niedużo) propagandy, ale jest to propaganda na wysokim poziomie. A tworzyć propagandę na wysokim poziomie to też jest sztuka. Ogólnie też jest to dobry, choć z pewnością nierewelacyjny, film. I nie jest bardziej nieuczciwy od "Bravehearta", uważam. Fragment o "układzie" - be komentarza.

Trzeci akapit - ech, korci mnie mocno żeby odpowiedzieć, ale musiałbym zacząć politykować. A ja nie chcę tu politykować. Tak więc sorry, ponownie no comment.

Na koniec: kilka razy padło na tym forum stwierdzenie aby dla odtrutki po obejrzeniu "Wałęsy" obejrzeć "Nocną zmianę" Kurskiego. Mam pytanie: czy ten film, twoim zdaniem, jest obiektywny? Czy jego twórca (wszak polityk) nie "opowiedział się jednoznacznie po jednej ze stron"? Czy uczciwie i bez uprzedzeń przedstawił racje drugiej strony? Czy przedstawił tę historię całościowo, tj. włącznie z odpowiednio drobiazgową genezą? Bo mnie się wydaje, że niekoniecznie... Co naturalnie nie oznacza, że to z gruntu zły film ;)

ocenił(a) film na 8
Dzida_86

Wciąż czekam na odpowiedzi na moje pytania dotyczące "Nocnej zmiany". Doczekam się?

ocenił(a) film na 1
Sqrchybyk

Nie siedzę tu 24h na dobę, pracuję po 70 godzin tygodniowo i nie zawsze mam czas żeby się odnieść do tak obszernej odpowiedzi.

Porównanie bardzo słabiutkie z prostego powodu: Nocna zmiana to film DOKUMENTALNY! Jak można porównywać dokument z zarejestrowanymi zdarzeniami (gdzie znajdują się "suche" fakty) z fabułą nakręconą w celach propagandowych? No nie żartuj sobie. Bo chyba nie myślałeś że kwestię: "panowie, podliczmy głosy" wypowiadał sobowtór Donalda? A Wałęsa, Pawlak i cała reszta byli postaciami animowanymi?

Człowieku bądź poważny. Można mieć poglądy lewicowe ale przy okazji wypadałoby zachować zdrowy rozsądek. Bronisz teorii już dawno obalonych i wyśmianych nie tylko przez ludzi z prawej strony.

ocenił(a) film na 8
Dzida_86

Twoim zdaniem film dokumentalny z definicji jest obiektywny? To żart? Film dokumentalny również jak najbardziej może być propagandowy lub nieobiektywny. Nawet jeśli faktycznie znajduje się tam prawda i tylko prawda (a już to się rzadko zdarza, przyznasz?), to nie musi się tam znajdować cała prawda... Wystarczy nie pokazać i nie powiedzieć tego co autorowi nie pasuje, wybiórczo potraktować fakty, dać się wypowiedzieć tylko jednej stronie itp. I już.

I chyba nie zauważyłeś, że ja tu żadnymi teoriami się nie zajmuję. Chyba że teorią filmu. Owszem, poglądowo mi nie po drodze z takimi jak ty, ale wszelkie twoje fragmenty o historii i polityce opatrzyłem "bez komentarza". Nie po raz pierwszy...

ocenił(a) film na 1
Sqrchybyk

I tak trzymaj! Naprawdę nie zależy mi na twojej opinii. I zapewne odwrotnie. A co do tego "bez komentarza" to jakoś odnoszę dziwne wrażenie, że to raczej ty komentujesz moje wpisy a nie na odwrót.

ocenił(a) film na 8
Dzida_86

To prawda, ale komentuję te fragmenty, które uznam za skomentowania warte. A do takich nie zaliczają się wszelkie (no, prawie) polityczne oracje. Z zasady o polityce na FW nie gadam. Gdy czasami (coraz rzadziej) tę zasadę łamię, to potem żałuję, bo w 90% przypadków dyskusja błyskawicznie na psy schodzi i w jałowość się przyobleka...

Richtie

Dobrze powiedziane. Od filmów historycznych powinno się wymagać względnej wierności faktom o których opowiada

ocenił(a) film na 8
allusia

Ale to nie jest film historyczny. To film biograficzny, fabularny. Nie pokazuje też wszystkiego.

ocenił(a) film na 1
MrPiotrowicz

Nie pokazuje NICZEGO! :)
Ani słowa prawdy o TW Bolku...

ocenił(a) film na 8
ElRio

Przecież nie musi. Od tego są inne dokumenty. Jak ktoś będzie chciał nakręcić film o Bolku to go zrobi. Chociaż z tego co się orientuję, niejeden już musiał za to przepraszać.

ocenił(a) film na 8
Ryloth

Film oceniłem wysoko i zrobiłem to z pełną świadomością. Został wykonany dobrze jak na potrzeby tej historii. Oglądając Więckiewicza mam wrażenie, że on nie gra Wałęsy, tylko nim jest więc byłem w pełni zadowolony z doboru głównego bohatera. Co do przedstawienia małżonki, tutaj kwestia jest już nieco bardziej dyskusyjna, ponieważ sama uznała, że osoba na ekranie nie do końca odzwierciedla to, kim była. Jednak należy pamiętać, że nie jest to film stricte historyczny, niektóre rzeczy są uproszczone. W jednej z pierwszych scen, Fallaci jedzie do domu Wałęsów, który ten otrzymał od władzy. Wydaje mi się, że filmy trzeba oglądać z głową i pełną świadomością, że nie oddadzą wszystkiego. To nie Hobbit. Jest to film biograficzny, który pokazuje jednego z polskich bohaterów w wybranych momentach walki z władzą. reżyser nie szczędzi mu ani uszczypliwości ani wielkości. Wszystko gra i buczy. Bardzo niedoceniony obraz. U nas chyba teraz panuje trend na pogrążanie polskich produkcji tego typu bo są zbyt mało realistyczne. To jest film, po fakty i szczegóły warto zajrzeć do książek.

ocenił(a) film na 10
Ryloth

Ja nie jestem entuzjazjastą Wałęsy, ale film bardzo mi sie podobał.

ocenił(a) film na 1
Ryloth

Dałem 1 bo film zakłamuje rzeczywistość. Ty natomiast jesteś faszystą ponieważ nawet nie pozwalasz ludziom oceniać filmów jak chcą.

camakal

ja jestem dumny z tego że trolluje ten film - kac wawie też dałem 1.
film jest ideologiczny i przekłamany, więc daje mu ocenę podyktowaną ideologicznymi względami. nie mam zamiaru wspierać filmu (oddawać głos) poprzez kupno biletu.

ocenił(a) film na 7
camakal

Czyli dajmy też 1 Gladiatorowi, Braveheartowi, Robin Hoodowi i Królestwu Niebieskiemu, bo też zakłamują rzeczywistość. Ciekawi mnie ile wy macie lat, że twierdzicie, iż film zakłamuje rzeczywistość... Pewno nawet nie urodziliście się w tamtych czasach. Ale może się mylę. Ja nie widzę w tym filmie żeby Wałęsa był jakimś bohaterem, po prostu jest to najbardziej wyrazista postać w całym strajku i jak jeden zauważył, potrafi przemawiać do tłumu i popchnąć go do działania.

Oddzielajmy poglądy od filmu. Każdy kto wystawił 1 filmowi, bo nie lubi Wałęsy, jest trollem. To jest fakt. Już sama gra aktorska zasługuje na więcej.

ocenił(a) film na 1
Ryloth

"Pewno nawet nie urodziliście się w tamtych"

Czyli ten kto nie urodził się podczas II WŚ nie ma wiedzy np. na temat Holokaustu. Brawo.

ocenił(a) film na 7
camakal

Tak, tylko, że Holocaust jest faktem, a opinie o Wałęsie bierzecie pewno od rodziców...

ocenił(a) film na 1
Ryloth

TW Bolek też jest faktem.

ocenił(a) film na 7
camakal

Dobrze, to podaj mi tak oczywisty dowód na to jak na Holocaust...

ocenił(a) film na 1
Ryloth

Nie ja jestem od tego, takich dowodów IPN podało mnóstwo.

ocenił(a) film na 1
camakal

oczywiście nikt nie odważył nazwać tak WCz. Prezydenta Wałęsy.

ocenił(a) film na 7
camakal

To daj mi link do takiego dowodu. Jakby co, ja nie jestem fanem Wałęsy, ale żeby aż taka nagonka...

ocenił(a) film na 1
Ryloth

http://poznajmy-prawde.blog.onet.pl/2010/05/02/co-napisali-historycy-ipn-o-bolku /

ocenił(a) film na 7
camakal

Z tego wynika(jeżeli to prawda oczywiście), że Wałęsa był agentem SB do 1976 roku. I zakładając, że jeżeli podpisał, to zrobił to w strachu o rodzinę, to odpowiedz sobie na pytanie, czy zrobił źle. Potem w sumie, to wszystko co jest w filmie i co o nim mówią, to prawda. Polityk i prezydent zbyt dobry z niego nie był, ale to nie o to się rozchodzi...

ocenił(a) film na 1
Ryloth

http://www.dailymotion.com/video/xvpzr2_moge-bezspornie-powiedziec-ze-tw-bolek-t o-walesa-dlatego-on-nie-przyznaje-sie-do-stoczni_news

ocenił(a) film na 7
camakal

Sorry, nie chce mi się oglądać filmu, wolę czytać:)

ocenił(a) film na 1
Ryloth

Holokaust jest faktem? Od kiedy?
TW Bolek jest faktem - ztym sie zgodzę! :)

ocenił(a) film na 7
ElRio

Holocaust jest faktem, bo popaprani psychicznie ludzie i sadyści wymordowali tysiące Żydów, co wiadomo na 100%. To, że Wałęsa podpisał i współpracował z chęci czy z przymusu, to już inna sprawa.

ocenił(a) film na 1
Ryloth

Polaków też mordowali.

ocenił(a) film na 7
camakal

Ale Holocaust odnosi się do Żydów...

ocenił(a) film na 1
Ryloth

Nie kłam, to holocaust znaczy całopalenie, Żydzi ukradli ten termin po II WŚ przypisując go sobie.

ocenił(a) film na 7
camakal

W historii Holocaust odnosi się do Żydów. A samo słowo "holocaust" to prawda - całopalenie. Ale terminologia historyczna to co innego.