Jeśli ktoś lubi tego aktora, warto obejrzeć ten film. Młodziutki i jeszcze niezbyt doświadczony A. Zieliński...
Poza tym w filmie po raz pierwszy zagrała pani Klubowicz. I był to pierwszy scenariusz Łepkowskiej. Tak właśnie zaczynali. A najbardziej podobała mi się rola kościelnego, bo to właśnie reżyser był.
Rzeczywiście warto. Szkoda tylko, że kopci jednego za drugim