Samą historię widzieliśmy już w wielu podobnych produkcjach, mimo to film nie nudzi, jest dość dynamiczny.
Bywają o wiele gorsze produkcje, z USA czy innych "zachodnich" krajów.
Efektów specjalnych jest niewiele, to właściwie bardziej romantyczno-awanturnicza przygodówka , niż produkcja nastawiona na efekty.
Horroru też tu raczej nie ma, "zło" jest bardziej przynależne do fantasy.
Mamy za to trochę humoru i piękną Rosjankę w jednej z ról głównych ;)
Nie zmarnowałem czasu to oglądając...
Ciekawostką są krajobrazy - film został nakręcony na zaanektowanym przez Rosję Krymie.