Zauważyliście,że w pewnym momencie filmu pojawiło się słownictwo takie jak 'porno' i 'seks taśma'.To niedopuszczalne! Czy nie uważacie,że to było przegięcie ?! Przecież Disney Channel oglądają małe dzieci od 7 do 11 lat.Owszem to nie był najgorszy film,ale żeby mówić o takich sprawach w filmach dla dzieci ? Może niedługo seriale Disneya będą o prostytutkach,ćpunach,homoseksualistach itp. Naprawdę przesada !
Pozdrawiam
jakie słownictwo? bo oglądałem ale nie pamiętam żadnych brzydkich wyrazów czy coś hmmm
Oh, no błagam, a co takiego jest w tych słowach? To opowiada o uczniach liceum,a wierz mi, oni wypowiadają się o wiele gorzej :) To nie są wyrazy wulgarne, porno to gatunek filmowy, a seks taśma to porno. Ot.
A co mnie to obchodzi o czym rozmawiają uczniowie liceum ?? To nie jest żadne usprawiedliwienie. Wyobraź sobie, 7-letnia dziewczynka ogląda "Weż tubę na próbę" i padają słowa jak porno i seks taśma, nie wie co onacza, więc idzie do mamy i pyta się co oznaczają te słowa... mama się pyta skąd zna takie słownictwo, a ona odpowiada , ze z bajki na Disney Channel. To jest film dla dzieci, a nie dla licealistów. Pamiętaj.
A tak poza tym nie wiesz jak ustawić zdj profilowe na filmweb ?? Bo jakoś nie umiem ://
Pozdrawiam :))
żeby było zdjęcie na profilu trzeba chyba połączyć konto z filmwebu z kontem na facebooku..
Dzięki. A co do słownictwa...Opowiem Ci, w którym momencie filmu były te, ze tak powiem wyrażenia.
Była impreza w domu głównej bohaterki (Tuby), którą zorganizował ją jej brat. No i Tuba poszła do swojego pokoju i wzięła płytę z nagraniem, na którym była ona tańcząca jako cheerlederka. (nie wiem jak to się pisze) No i nagle do jej pokoju weszły jakieś dziewczyny i wyrwały jej płytę. Jedna z nich odpowiedziała 'co to porno? ', a druga na to odpowiedziała ' będzie nagrodzona za seks taśmę ' (nie jestem pewna co do tych dialogów, bo nie pamiętam, ale w każdym razie liczy się przekaz)
Pozdrawiam.
Ja nic nie łączyłam D: Być może dlatego, że avka mam od dawna i coś się pozmieniało :)
Co do tych słów - jak dla mnie to nadal nic takiego. Jeśli dziewczynka zapyta się mamy, ta powinna odpowiedzieć, że to film dla dorosłych i tyle. Tym bardziej, że już 8-9 letnie dzieci na ogół wiedzą co to jest. Choć nie jest to równoznaczne z tym, ze oglądają :P
dokaldnie male dzieci dokladnie wiedza co to znaczy, nie sa takie glupie. przez te slowa pewnie jeszcze bardziej polubi aten film. i wlasnie dlatego ten film jako jeden z puszczanych na disney channel jest jednym z lepszych bo w koncu nie traktuja widzow jak przyglupow i tepakow, jest bardziej realistyczny przez ten slownictwo. ogladajac go myslalam ze to bedzie kolejne cukierkowe gowno a tu zaskoczenie bo w miare sensowne wlasnie.
Chyba odwrotnie- dla licealistów a nie dla dzieci, skoro padły słowa,, seks taśma" i ,,pornol"
Zauważyliście, że w tym temacie na forum pojawiło się słownictwo takie jak 'porno' i 'sex taśma'? To niedopuszczalne! Czy nie uważacie, że to było przegięcie?! Przecież FilmWeb odwiedzają też małe dzieci od 7 do 11 lat. Itd. itp...
A teraz poważnie - nikt nie zauważył. Ale za to dzięki MaMich możemy sobie porozmawiać o 'porno' i 'sex taśmach' na forum. I dzieci mogą sobie o tym poczytać. A później sprawdzą u wujka Google, co to jest porno i sex... ;)
Oczywiście cały czas ironizuję, bo wg mnie ten temat to nic innego jak robienie problemu z czegoś, co problemem nie jest. Ironią losu jest natomiast fakt, że ten wątek może przynieść efekt odwrotny od zamierzonego.
No ale tak to już jest. Jeśli ci powiem, byście nie myśleli o seksie i porno, to o czym pomyślicie?
Sugerujesz, że myślę cały czas o seksie i porno? No dziękuję! Jednak się mylisz, mam lepsze zajęcia niż to, zaufaj mi.
Jak widać nikt nie popiera mojej wypowiedzi, ale ja nadal uważam, że to słownictwo było niestosowne dla dzieci. I nie rozumiem takiego wyjaśniania jak "bo to film wyprodukowany przez mtv"-z dupy wytłumaczenie, brzydko mówiąc.Ja osobiście w wieku 8-9 nie wiedziałam co to znaczy sex...
Skoro Tobie to słownictwo nie przeszkadza, to może Ty po prostu o tym cały czas myślisz - sorka, trochę mnie poniosło z tym szukaniem prawdy :)
Proponuję czytać ze zrozumieniem...
Czy ja gdziekolwiek napisałem, że ktokolwiek ciągle myśli o seksie? Oczywiście, że nie. Zwróciłem tylko uwagę na fakt, że przeciwstawiając się używaniu słów porno i sex, po części mocno przyczyniasz się do wzrostu używania tych wyrazów. Przeczytaj proszę jeszcze raz i bardzo uważnie ostatnie zdanie z mojej wcześniejszej wypowiedzi. Jeśli chcesz, to użyte tam wyrazy 'porno i sex' możesz zamienić na 'słonie'. Może wtedy będzie ci łatwiej pojąć tego sens.
Naprawdę coraz mniej dziwi mnie, że obecnie w szkołach taki nacisk kładzie się na czytanie ze zrozumieniem. Umiejętność ta bowiem ginie w narodzie. :(
A argument w stylu: "Ja osobiście w wieku 8-9 nie wiedziałam co to znaczy sex..." sprawia, że po prostu ręce opadają.
Wiem, że ludzie mają w zwyczaju sądzić, że wszystko kręci się wokół nich, ale bez przesady.
No i oburzasz się na niestosowne słownictwo, a sama o dupie piszesz. Nieładnie, oj nieładnie. ;)
Tak też to zauważyłam i aż mną wstrząsnęło- (no bo co z tego kto to produkował) - ale na disney'u nie powinny być takie słowa.
Zauważyłam też, że coraz częściej w filmach dla dzieci, czy też serialach młodzierzowych i jakichś bajkach a'la Fineasz i Ferb są używane przekleństwa typu: kurde, kurcze itd. Co, jak co ale to oglądają małe dzieci i potem naokrągło powtarzają! ( a jak ja słyszę przekleństwo w takim filmie dla dzieci czy młodzieży to to brzmi tak trochę nienaturalnie)
Chociaż nawet gorsze przekleństwa nie robią na mnie wrażenia, bo mam 14 lat i szkole co pięć minut słyszę o wiele gorsze wulgaryzmy ;)
po co sie tak wczuwacie ? zbyt powaznie do tego podchodzicie.. dzieci predzej czy pozniej i tak zrozumieja co to jest wiec co za roznica czy wczesniej czy pozniej.. ja w wieku 6 lat wiedzialem co to znaczy ruchac grzmocic dymać walić gruche itd a jakos nie wydaje mi sie ze to mialo jakis wplyw na moje zycie.. przedewsyztskim ja sie nei wychowywalem przed telewizorem ani przed komputerem tylko jak normalne dziecko 20 lat temu - podwórko/dom.. mieszkam w warszawie a nie zadnej wiosce wiec to tez moze ma tu znaczenie bo na wsiach tez jest inaczej moze nawet dzieci 12lat nie maja pojecia co to porno czy sex.. ale jak naprawde chcecie zeby wasze dzieci unikały prawdy życia to musicie im wylaczyc telewizor/komputer i nie wypuszczac z domu.. podejrzewam ze jak tylko pojda do przedszkola zerowki czy max 1 klasy podstawowej to i tak sie tego wsyztskiego dowiedzą;] pozdro
ps, spory chaos bo jestem po grubej imprezie
Gdy przeczytałem że według ciebie słowa kurde i kurcze są przekleństwami przypomniałas mi głupiego typka z mojej klasy.
Dziękuję, bardzo mi miło.
Może to nie są jakieś bardzo bluźniercze słowa, ale przypominam ci, że to program dla dzieci.
A (nie)przekleństwa, typu: kurde, kurcze i cholera, jakby nie patrzeć, używane przez sześciolatki, to niezbyt miłe doświadczenie. I się potem dziwić że wyrosną na "łosie z łosiedla" albo dresy bo od kurde do ku*wa droga bardzo krótka.
Zamiast tak się czepiać słów porno i seks taśma- zacznijcie uświadamiać swoje dzieci. Może dzięki temu będzie mniej nastoletnich matek. :)
Ale zauważ, ze disney channel jest dla osób w granicach 8-15,.więc nie każdy film, serial czy bajka są dla małych dzieci...
Ja też zwróciłam na to uwagę i nie bardzo rozumiem, po co w ogóle wstawili tam coś o porno. Przecież nie wymagał tego kontekst, mogli równie dobrze powiedzieć cokolwiek innego. I zgadzam się z Tobą. Disney wystarczająco upadł, i nie ma potrzeby, żeby jeszcze w ten sposób obniżali poziom. A to, że to film dla dzieci, to raczej oczywiste.
Bo ten film tak szczerze nie powinien być emitowany przez DC, nie ze względu na słownictwo (bo ja nic nie zauważyłam, owszem aluzje były, ale dzieci 7-letnie nie ma szans, że załapią o co chodzi), bo to film produkcji MTV. Swego czasu leciał taki program na MTV właśnie nazwie "Made" i polegał on na tym, że dzieciaki z liceum miały marzenie np. zostać piosenkarką, bokserem, lekkoatletyczką, modelką i dostawali osobistych trenerów, którzy nie tylko przygotowywali ich pod względem umiejętności, ale psychicznie. Np. jeśli ktoś był aspołeczny, to dostawał zadanie żeby zaprosić na imprezę ludzi, do których wcześniej w życiu by się nie odezwał. A po tych kilku tygodniach w końcu pokazywali swoje umiejętności na różnorodnych zawodach (po to przygotowania). Jak więc widzicie film ten, jest nie mniej nie więcej tylko obrazem na podstawie programu. Wcale nie twierdzę, że dobrym, ale moim zdaniem nie był najgorszy. Wolę jednak sto razy bardziej program "Made". Jeden z niewielu bardziej wartościowych na MTV, który nie ogłupia jak np. Kardashianowie albo inne gówna, które promują pseudo gwiazdki takie jak Kim i jej siostrzyczki, albo promują łatwe życie i puszczanie się na prawo i lewo...
- No co tam chowasz?
- Pornola. Możecie z tąd wyjść?
(...)
- To na pewno seks taśma!
(...)
- To jest antyporno!
Jak już pisałam ten film NIE POWINIEN być emitowany na DC... ;p Jeżeli pojawiło się takie słownictwo, to tym bardziej. Nie przysłuchałam się. Oglądałam ten film tylko raz.