Kolejny polski film, w którym występują naprawdę niezłe dialogi (głównie całkiem zabawne), ale fabuła i cała otoczka jest dość przeciętna. Ponadto reżyser, czy kto tam jest za to odpowiedzialny miał chyba ambicje zrobienia jakiegoś Hollywoodzkiego filmu akcji, np pierwsza scena, jak Socha jedną spluwą rozwala faceta na pół, albo 'rozpierducha' u ruskich (ja tam widziałem ewidentnie odniesienie do Matrixa ;D ).