Ja do tego filmu podeszłam w ten sposób. Wydaje mi się, że Cezary Pazura to miał na myśli tworząc ten film, co podkreśla ostatnia scena- "the end". Jak dla mnie na pierwszy rzut oka widać , że większość scen jest przerysowanych i da się zauważyć dużo odniesień do innych filmów z tzw. klasyki np. Pulp Fiction, ale i do całego kina akcji. Gra aktorów jak dla mnie zadziwiającą dobra, po tym jak uprzedzona ostatnio jestem do polskich komedii, gdzie faktycznie, jak ktoś już wcześniej zauważył, przewijają się ci sami odtwórcy, tylko w innych kombinacjach, dobre zdjęcia i muzyka.