A jak dla mnie Wenecja, to świetny film pomijając już kwestie historyczne.
Cenię go szczególnie za zdjęcia. Trochę interesuję się fotografią więc zwracam na to uwagę.
W tym filmie praktycznie każde zdjęcie to była opowieść.
Według mnie właśnie przede wszystkim zdjęcia dźwigają ten film. Tworzą niezwykły, poetycki klimat, który budowany jest w sposób naprawdę finezyjny. Ogromne wrażenie robią króciutkie wstawki ukazujące zanurzone pod wodą przedmioty. Zestawienie nie do końca przejrzystej, turkusowej wody z różnymi fakturami, kształtami, barwami... coś niesamowitego! I rzeczywiście- na bazie samych tych ujęć można by było opowiedzieć film.