Przyjemny dla oka erotyk. Laura Antonelli prześliczna. W tle fajna muzyczka. Nie znam pierwowzoru literackiego, ale sposób opowiadania o układach S/M w tym filmie odbiega od stereotypu (no przynajmniej ja miałem taki zakodowany). Tu dominuje przemoc psychiczna, fizyczna jest tylko wstępem do niej. Żadnych masek, lateksu i strojów batmana.
Potwierdzam, niezły film. Im bliżej końca tym bardziej człowiek czuje się nieswojo jak to ogląda....
Ogólnie trafiłem w sieci dwie wersje tego filmu różnica tylko 3min. ale sceny w jednym i drugim się dużo różnią SPOILER , w pierwszym filmie początek jest jak on siedzi w więzieniu a w drugiej wersji tego nie ma. Jeszcze nie oglądałem filmu ale wybiorę pełniejszą wersję. Sama czołówka jest inna , widocznie różne wydania filmu. W jednym jest tytuł po włosku a w drugim angielski i dodatkowo w jednej wersji są krzaczki azjatyckie [ koreańskie albo japońskie.]
'Nie znam pierwowzoru literackiego' - ja czytałam Masocha, i powiem szczerze, że byłam pozytywnie zaskoczona. Pomimo sławy skandalisty Masoch w żaden sposób nie dorównuje finezji markiza de Sade. Książka wpada momentami w ckliwą telenowelę. Natomiast w filmie nastrój jest wakacyjno-niepokojący, z pazurem.