o obronie Gdyni i Kępy Oksywskiej. O jej obrońcach i Płk Dąbku. Trzymali się do 19 września.
To by był ciekawy film, a zwłaszcz bohaterskie przedstawienie pułkownika dąbka, który wolał sobie palnąć w łeb, niż się poddać.
Niestety nikt nie wpadł na taki pomysł. Ale może w głowie któregoś reżysera on w końcu zaświeci i coś ciekawego powstanie :) Zresztą, jest o czym tutaj rozprawiać! Jest zresztą wiele w Polsce krwawych bitew i to też mamy we krwi, które należałoby zekranizować! To kawał naszej histori, burzliwej historii! Takich filmów były by setki. Ale może przyjdzie choć jeden taki dzień który w teraźniejszym polskim kinie ukaże te czasy, tak bardzo zapomniane w Naszej rzeczywistości. A jest o czym kręcić. Ale widocznie teraz nie ma komu... Bo nie potrafią. Ot, cała prawda...