Ani zły,ani dobry : poprostu można obejrzeć...jak dotychczas nie widziałem lepszego filmu od "Jeńca z Kaukazu" lub "Wybawcy"..mówiącego o prawdziwej wojnie...Oczywiście tych dwóch filmów nie polecam smakoszom scen batalistycznych...gdyż w tym przodują amerykanie ("Byliśmy żłonierzami","Szeregowiec Ryan","Szyfry Wojny","Listy z Iwo-Jimy" - w takich scenach są jak narazie nie doścignione)....Bliski wróg to taka francuska opowiastka...lecz nie do końca producenci wiedzieli czym ten film ma ujmować widza..stąd też tak nijakość !