Jak dla mnie świetny! Dużo się uśmiałem, bo można z tych "przypadków" jak znalezienie akurat tej jedynej kartki w stosie innych listów. Myślę, że gdy pani Hanne, weszła do jego pokoju, plakat "Fight Club" nie był przypadkowy. Końcówka iście amerykańska, kobiety iście niemieckie XD Ode mnie 10/10.