Nie jestem w stanie zrozumieć tak niskiej noty...
Moim zdaniem jedna z najlepszych ról, jeśli nie najlepsza Clive'a Owena, zagrał prostą postać ale bardzo realistyczną. Nie była to oklepana postać bandziora, kryminalisty, który wygląda jak z rynsztoku, właśnie ta postać była bardzo realistyczna, człowiek z kryminału, który ma za sobą doświadczenia z więzienia, które przenosi na życie po wyjściu z więzienia. Jest bardzo naturalny, groźny i nieokrzesany ale z lekką klasą, która zapewne pamięta z nauk od ojca.
Świetnie przedstawiona relacja braci, cała historia jest wzruszająca i porywająca, wielu z nas zastanawiało się zapewne co by zrobiło w danej sytuacji filmu na miejscu jednego z braci :)
Gra aktorska klasa, jest to jeden z moich ulubionych filmów !!!
A obsada palce lizać :D