Nie mogę pojąc, dlaczego twórcy kręcą tego typu filmy jak "Kieł", "Funny Games" czy "Widzę, widzę". To filmy, w których gloryfikuje się przemoc, a psychopaci stają się idolami. I jeszcze takie filmy podpina się pod filmy "artystyczne". Moim zdaniem to raczej "American Psycho" dla pseudointelektualistów. Poza tym uważam, że film powinien być logiczny i odpowiadać widzom na pytanie "dlaczego", a nie opierać się na domysłach. Btw, nic dziwnego, że po takich projekcjach odnotowuje się takie przypadki jak ten dotyczący Kamila N.