Też tak uważam! Niewiele mi brakuje do emerytury i naprawdę nie wiem, co może sie w tym filmie podobać nawet ludziom w podeszłym wieku! A piękno świata jest rzeczą względną, to zależy od nas! I od tego co "w naszej duszy gra"! Nie znajdzie się piękna dopóki nie dotrze się do siebie!
Cenna uwaga. Przecież sam Jep jest w wieku emerytalnym (65 lat) i prowadzi nas po bzdetliwym i nudnym życiu "elit" Rzymu. I może tylko emeryci mogą być zadowoleni, że ktoś pokazał ich beznadziejnie puste życie z odrobiną sympatii. Nie emeryci być może powinni mieć nadzieję, że Jep i spółka to nie obraz ich samych.