Ktoś może jeszcze jakieś filmy o podobnej stylistyce tzn. powolne, bardziej artystyczne, które zamiast zasypywać widza akcją i tanimi żartami, skupiają się na budowaniu nastroju, opowiadaniu historii etc.?
Mi osobiście film ten bardzo przypomina "Zielonego Rycerza" oraz "Makbeta (2015)". W obu mamy historyczne klimaty zahaczające o fantasy, piękne ujęcia, niespieszne tempo akcji oraz garść pytań, które autor stawia przed widzem.
Jeśliby ktoś kojarzył więcej filmów w tym stylu to bardzo chętnie przyjmę wszelkie rekomendacje.