film dla upośledzonych nastolatek ...amerykanie przeszli sami siebie robiąc to gówno
Nie polecam
nie chciałem obrazić chorych osób... chodziło mi o te upośledzone ze swojej własnej woli
Do wszytskich facetów krytykujących film:
To tak samo jakbyście weszli na forum dla pań na temat przedłużania włosów lub dobierania makijażu i pisali, że się malowaliście i nic w tym fajnego. Hehehe współczuje wam troche:p (bez urazy)
do Biey: pieprzony palant z ciebie i tyle. mnie się film podobał, a jestem dosyć zdrowa na umyśle (nie będe kłamać, że całkiem:). widziałeś może "Piłę" albo inny krwawy film? i co? nie uważasz, że ci ludzie oglądający z własnej woli taką okrutną przemoc zasługują bardziej na miano "upośledzonych"?!
doczlapalem sie do konca tego filmu (co prawda po 4 szklankach coli) i musze powiedziec, ze jesli masz powyzej 18 lat, jestes facetem i palisz papierosy to nie ogladaj tego dziela dla reszty bedzie to niezla zabawa przy dobrym filmie na pizama party
tak troche mnie ciekawi co ma do tego palenie papierosów.. to mowi o jakiejs dojrzalosci emocjonalnej ? czy moze patrzac na jakies statystyki stwierdziles/stwierdzilas ze ten film nie bedzie sie podobal palaczom ?
a ja nie rozumiem jednego...najpierw oglądacie ten film, a potem piszecie, Boże jakie gó***!! to po co właściwie oglądacie?? przecież to jest oczywiste, że WILD CHILD do kina wysokich lotów nie należy, jest to zwykła głupiutka komedyjka na babski wieczór, a wy tu oczekujecie nie wiem czego...
I zgadzam sie z Tarantinką18!! Moze by tak najpierw przeczytac o czym jest ten film. Po co ogladac cos czego sie nie lubi
Ja mam 18 lat i jestem facetem, ale nie pale fajek i lubie takie głupiutkie filmy jak włąsnie ten. A czemu?! Bo jest luzny, spokojny, mozna sie przy nim zrelaksowac i troche pośmiać. Zresztą aktorki grajce są ŚLICZNE wiec tym bardziej miło sie mi ten film ogladało :))
Do Tarantinka18
Powiedz mi, a skąd miałem wiedzieć, że to będzie słaby film? Lubię raz na pół roku obejrzeć film dla młodzieży i naprawdę nic przeciwko nim nie mam. Jednak w tej kategorii większego dna nie widziałem. Nie spodziewałem się po tym filmie, że dorówna artyzmem pianiście, a aktorstwo będzie na poziomie Ala Pacino. Obejrzałem i stwierdzam -> chała...
noo hmmm...jakby to powiedzieć:
amerykańska popprodukcja
spore natężenie różowego
pełno lukrowanych nastoletnich gwiazdeczek
banalniuchna fabuła
przepraszam Cię bardzo, ale to było chyba oczywiste, że nie będzie to najlepszy film jeśli chodzi o walory artystyczne;] więc czego właściwie się po nim spodziewałeś?
to tak z ciekawości, które filmy młodzieżowe są wg Ciebie godne uwagi;]?
pzdr.;]
Angus, stringi i przytulanki 6/10
Stowarzyszenie wędrujących dżinsów 2 7/10
Szalony akademik (2003) 7/10
Old School(2003) bardziej komedia tak samo jak akademik
Godne polecenia :)
Biey, ja Ciebie całkowicie rozumiem, nie masz życia, dziennie oglądasz kilka filmów i seriali. Oceniasz najwyżej te najpoważniejsze, z najbardziej skomplikowaną fabułą w której nawet sam się gubisz tylko po to, żeby odnaleźli Cię Ci, którzy są podobni. I żebyście mogli sobie o tym na jakimś ircoforum pogadać. Przy okazji, niczym Asasyni, tworzycie aspołeczne zgrupowanie, a wasza sekta wyznacza cele, z tym, że cel nie jest człowiekiem, ale filmem w stylu "Wild Child", a zamiast zabójstwa misją jest wystawienie oceny "1". W ramach pobocznych zadań maźnie się też coś na forum. A potem wróci do rutyny, rajskiego ogrodu pełnego sztucznych emocji w bardzo, bardzo poważnych filmach. Spoko, może kiedyś spojrzysz na świat przez inny pryzmat... a może nie... nie wiem, ale życzę Ci tego drugiego.
P.S. Trochę mam wyrzuty sumienia, że to napisałem, bo spojrzałem sobie jak oceniasz filmy i o wielu pozycjach mamy podobne zdanie. Jednak jesteś prawie totalnie anty-komediowy, tak niska ocena Zohana to naprawdę przesada, w tym filmie każdy z moich znajomych (a różnimy się od siebie poglądami i charakterem, uwierz mi :>) znalazł w nim coś dla siebie.
Skąd wiesz, że nie mam życia? Bo lubię oglądać i oceniać filmy? To świadczy o tym, że to moja pasja i mam dużo wolnego czasu, a mojej osobie nic nie wiesz i nie staraj się tutaj snuć jakichś śmiesznych teorii na mój temat, bo to naprawdę żałosne. Oglądam w tygodniu ok 3 filmy(chyba, że jestem przykuty do łóżka, to zdarza się więcej) i 2-3 seriale na rok, co chyba nie jest jakimś niezwykłym wynikiem...
Skoro tak napisałeś cierpisz być może na jakąś rzadką fobię, manię prześladowczą(co jest najbardziej prawdopobobne po przeczytaniu tego) lub sam patrzysz na świat na swój specyficzny tylko dla Ciebie sposób (patrz "inny pryzmat") oceniając człowieka po tym, że film skrytykował.
Mam swoje zdanie na dany temat i nie boję się go wyrazić, w taki czy inny sposób. Jeżeli uraziłem krytykując twój ulubiony film to mi przykro.
PS: Chciałem nadmienić, że nie należę do żadnej sekty, ani organizacji terrorystycznej, nie lubię po prostu gównianych filmów...
Stwierdzenie, że jestem "totalnie antykomediowy" bo oceniłem Zohana na 2 dowodzi jak ch*jowych mamy w Polsce Socjologów.
Pozdro
skoro uważasz, że to taki badziewny film dla upośledzonych nastolatek .. to obejrzyj sobie 3 części High School Musical.
to dopiero jest badziewie.
czasem mam wrażenie że tacy ludzie jak ty patrzą na wszystko z wyższością i pogardą .. i jak mówisz że oglądasz takie filmy dla luzu - to coś ci nie wychodzi. jesteś strasznie spięty chłopie i uważasz że wszystko co sie podoba nastolatką jest chałą.
ale to jest twoje zdanie, być może sie myle i nie mam zamiaru cię przekonywać do moich gust.
Jeżeli ja oglądam film dla luzu. To powinien mnie on bawić na jakimś poziomie. Ten moim zdaniem niestety raczej wysokiego nie ma.
Pegaz, Biey, w pełni się z Wami zgadzam. A ludzi którzy nie mogą pogodzić się z tym, że komuś ten film się nie spodobał, polecam obejrzeć go jeszcze kilka razy.
Nie potrafię też zrozumieć osób, które dziwią się koledze Biey, dlatego że dał 2/10 dla "Fryzjera". Każdy ma prawo głosu i nie każdy musi się z tego powodu tłumaczyć. Aczkolwiek ciesze się, że są w społeczności filmwebu ludzie, którzy potrafią dać niską ocenę dla filmu który nie przypadł im do gustu... Bo w większości przypadków ocenianie wygląda w sposób następujący:
- świetny film! 10/10!
- ale g**no!! totalne dno! 9/10...
Jeszcze na koniec dodam, że ktoś może i mógłby nazwać mnie hipokrytą ze względu na zbyt wysoką ilość ocen 8/10 na moim koncie, ale filmy niemalże nałogowo oglądam przez 1/4 mojego życia dlatego też to co na początku mi się mogło podobać, teraz czasem potrafię uznać za chałę lub ocenić zdecydowanie niżej ze względu na zmianę gustu (co przychodzi z wiekiem i ilością obejrzanych filmów). Okres "dziecka neostrady" mam już dawno za sobą i teraz film musi mnie naprawdę pozytywnie zaskoczyć, żebym ocenił go wyżej niż 5/10...
Ludzie szanujmy się, szanujmy gusta innych! Ale przede wszystkim oceniając film starajmy się być obiektywni!!
skoro się komuś podoba to w czym problem? strach że za drugim razem będzie gorszy?
na pewno nudniejszy, skoro mając za dużo czasu powielamy wcześniej oglądane obrazy, co sprawia, że kolejne razy stają się mniej ciekawe
z tym się w zupełności zgodzę :) aczkolwiek dobre filmy raczej się nie nudzą... w moim przypadku przykładem może być taki Terminator 2. Widziałem to już z 20 razy i znowu mam ochotę obejrzeć. Pozdrawiam i życzę dobrej nocy
hmm szczerze mówiąc niektóre filmy również obejrzałem ponownie, ale to tylko wybrane perełki takie jak Pulp Fiction, Shawshank Redemption czy np mój ulubieniec Sin City :) ale w większości wypadków nie mam ochoty na oglądanie danej pozycji po raz kolejny, nawet gdy mi się podobała
również pozdrawiam
Smutne, że jak komuś film się nie podoba, to odmienców nazywa się... cytuję: "film dla upośledzonych nastolatek"...
Bardzo smutne... Powiedziałabym wręcz żałosne...
Nie podoba ci się? Ok, Ale nie obrażaj osób, którym ten film przypadł do gustu, bo stajesz się... upośledzonym dorosłym... z własnego wyboru...
mimo wszystko pozdrawiam...
Każdy ma inny gust... i trudno, zeby komuś sie spodobal ten film, ktory glównie jest adresowany dla nastolatek, temu kto woli filmy całkiem inne...
I to jest tak jakby ktoś skrytykował film np. Pianista (tak jak ktos powyzej wymienial), bo on nie lubi tego typy filmow.
Powinno sie oceniac film czy jest dobrze nakrecony, jak sa zagrane role a nie na podstawie gustu!
Ja powiem tylko tyle...za chwilę włączę sobie ten film i obejrzę go sama bo mąż stwierdził że to film nie dla niego....uważam że postąpił słusznie....i polecała bym co niektórym panom wcześniej się zastanowić niż później wypisywać takie głupoty które nic dobrego nie wnoszą....
pozdro