Zaskakuje mnie jedna rzecz. Dlaczego ten film na tym serwisie ma tak niską ocenę.
Czy naprawdę rejestruje się tu coraz więcej osób z pokolenia Justin Biber i Hannah Montana dla których liczy się tylko rozpier*ol na ekranie i jak dużo rzeczy mruga czy po prostu "jak film jest nowy" niż epicka opowieść, w której naprawdę da się wyczuć magię tryskającą z ekranu. Rozumiem, że nowe filmy też mogą być kultowe jak Władca Pierścieni i też czuć to magię, niemniej jednak to nie to samo.
Może ten temat jest niepotrzebny. Ale chciałem się z Wami podzielić tymi przemyśleniami.
Zgadzam się, że film zasługuje na większa ocenę, ja mu dałam 8 ale potem zmieniłam na 9 bo mimo technicznych braków ten film jest po prostu piękny i posiada głębie, teraz bardzo brakuje kina fantasy tego typu. Ten film ma bardzo mądre przesłanie, taką baśń powinni rodzice prezentować dzieciom, bo pokazuje wyraźnie granice między dobrem a złem itp, zachęca do wiary w siebie i w dobro.
Zrobiłem dokładnie to samo, z 8 na 9 :) Magia, gęsta, zawiesista magia bijąca z każdej chwili spędzonej z tym filmem. Wyślmienita muzyka, fenomenalne kostiumy, bardzo pozytywne przesłanie, przekonujące postacie. Jeden z najlepszych filmów fantasy.
"Czy naprawdę rejestruje się tu coraz więcej osób z pokolenia Justin Biber i Hannah Montana dla których liczy się tylko rozpier*ol na ekranie"
moja krótka i zwięzła odpowiedź - TAK!
Dziwicie się, że taka niska ocena, ale jeśli dobrze widzę to tylko Kornelia notę wystawiła... Ocena sama się nie podwyższy.
Nie oceniłem wysoko tego filmu, gdyż nie wydawał mi się on wiarygodny. Nie chodzi o to by nie był fantastyką ("Niekończąca się opowieść" jest wiarygodna), ale o pomieszanie komediowości z baśniowością, co zabija magię filmu.
Wielkie LOL "pomieszanie komediowości z baśniowością, co zabija magię filmu" (W...T....FFF??!?)
Takich filmów już nie robią (sic!)
Temat potrzebny- nie wiem czy chodzicie do kina od czasu do czasu na nowe filmy- nie pamiętam żeby było tak- idę do kina i nie czuję zmarnowanych pieniędzy... Gdybym mógł iść do kina na Willowa teraz- nie czułbym, że coś zmarnowałem (mimo iż każdy dialog mógłbym wyrecytować).
bez jaj. jeśli uważasz, że Niekończąca się Opowieść jest lepsza to przeanalizuj swoją postawę, a potem tarcza na ścianę, rozbieg, koko dżambo i do przodu ;P
Jej, to film, który znam na pamięć z dzieciństwa i nie wyobrażam sobie, żeby był mało wiarygodny! Nie każda baśń musi byś śmiertelnie poważna, a ta jest doskonale wyważona.
jesli chodzi o filmy z dziecinstwa to podobnie wielkim sentymentem darze tylko 'goonies'
w kategoriach basni nie ma dla mnie lepszego a jesli chodzi o filmy fantasy, to stoi na piedestale obok wladcy peirscieni
film jest rewelacyjnie zrobiony, ma ciekawa historie, swietne kostiumy, interesujace postaci, zlozona fabule, duzo akcji, duzo humoru, a rowniez niejeden moral z niego wyplywa (oprocz zwyciestwa dobra jest rowniez branie odpowiedzialnosci za swoje czyny, dazenie do postawionych sobie celow, sila przyjazni, wiara w siebie pomimo przeciwnosci losu, umiejetnosc stawienia czola przeciwnosciom itp.)
co mi sie bardzo podoba, to klimat, ktory w wiekszoci jest ponury, na ekranie dominuje szarosc... nie ma tutaj wymuskanych twarzyczek dobrych bohaterow ani odpicowanych do granic mozliwosci ksiezniczek - jest za to brud i bloto, strach i zmeczenie...
nie wiem jak mozna nazwac ten film malo wiarygodnym