Pełno ofiar przez agentkę kobitę, najpierw nieudolne aresztowanie i zupełnie niepotrzebne zabicie gościa w przyczepie, potem prawie wszyscy zginęli przy końcowej próbie aresztowania (gdzie koleś wyraźnie mówi że ich otaczają) typowy przykład kobit w policji :) gdyby nie myśliwy ją też by przetrenowali jak główną ofiarę... dramat, już nie wspominając, że sama błądziła w tym śledztwie jak dziecko we mgle
Pełno trupów, a ona dostaje aligatorka :D