Trafiłam przypadkowo, ale zostałam, bo w głównej bohaterce zobaczyłam siebie z przed kilku lat,
młodą rozwódkę. Film jest prawdziwy, pokazuje to jak człowiek na zakręcie miota się, nie wiedząc
co dalej.
Sceny seksu w samochodzie - dla mnie świetne, nakręcone bez udziwnień, a jednocześnie
baaardzo realne ;) Powspominałam sobie na tym seansie, przecież kiedyś jedynym miejscem do
bycia sam na sam z facetem był jego samochód, w moim przypadku - czerwony maluszek :)
Film raczej na jedno obejrzenie, ale raczej warto :)
Zgadzam się, film jest dość realny, poza jedną rzeczą. Gdzie spotkać tak dojrzałego 19 czy 20 latka?! ;-) Jestem w tym wieku i umawiam się z trochę starszymi, bo mam wrażenie, że moi rówieśnicy rozwojem umysłowym zatrzymali się na podstawówce.
Niełatwy temat ale dobrze zrobiony. To film o kobiecie z niedojrzałością emocjonalną - stąd te wszystkie katastrofy w jej życiu - odziedziczonym w genach, po matce. Niby wie czego chce a nie wie, niby chce zrozumieć a nie rozumie, tak bardzo czegoś nie chce że aż chce, no i od czego są depresanty - niedorosłość czystej wody i jedyną mądrością w jej życiu (najlepszą i być może tą, niespieprzoną) będzie decyzja wyjazdu z matką i robienie jej zdjęć. Czy warto obejrzeć - chyba warto - mogą być osoby, dla których jego obejrzenie do coś do myślenia !? 6/10!!!