.-Spoilery-
Ten film to jedna wielka metafora
- wOOOOO - pokazuje jak zyje wiekszosc ludzi na swiecie... smutne...
yhmm no i co z tego??
Co on przedstawia? Typową rodzine. Mamy starą, synka i starego. Stara sie zajmuje synkiem, a stary pracuje caly czas (kopie dziure)
I no yhmm i... tak... i w sumi... i w...
Zapowiadał się ciekawie, ale im dłużej trwał tym był coraz głupszy i niepotrzebnie zostały wydłużone sceny, przez co druga połowa filmu naprawdę dla mnie bardzo się ciągnęła...
Co do interpretacji, to sam go do końca nie zrozumiałem, czekam na wasze wyjaśnienia
Kompletna bzdura. Doszukiwanie się sensu, metafory czy wyjaśnień to strata czasu. Dwie gwiazdki dodałem za to że film miał jako taki koniec. Jeśli ktoś lubi takie filmy to zapraszam do obejrzenia: "Równolegle" ;)
mimo, że tego Eisenberga nie trawię......spróbuję obejrzeć, bo nie wiem czy dam radę oglądać te drewno
Ten film to wstrząsająca alegoria rodziny życej w domu na kredyt, której nie stać na benzynę. Ciekawie się zaczął, ale szybko zaczął nudzić. Metafory ukryte w kolejnych scenach są aż nadto wyraźne, nie ma w tym filie czego odkrywać. To wszystko to tylko zlepek scen, zlepek metafor. Brakuje czegoś, co by spajało kolejne...
więcej
Zastanawiam się co trzeba mieć w głowie żeby zrobić taki syf.
Para szuka domu i trafia do jakiegoś dziwnego gościa, który zawozi ich na osiedle takich samych domów, pokazuje im jeden z nich i ucieka. Para próbuje się wydostać z osiedla ale okazuje się to niemożliwe.
Szczerze nie polecam