Mąż z żoną mają małżeńskie kłopoty. Mężczyzna wybiega z domu, idzie grać w szachy, upija się, wraca do domu i zastaje wiadomość od żony o potrzebie rozwodu. Ucieka z domu, grożąc samobójstwem. Matka kobiety jest z tego powodu zadowolona - nie lubiła swojego zięcia. Damy wystawiają ogłoszenie o zatrudnieniu kamerdynera - na stanowisko to zgłasza się zbiegły mąż, w przebraniu, który po pewnym czasie ujawnia swoją tożsamość i finalnie uczucie dwojga ludzi zwycięża.
Sama kopia, która przetrwała, jest strasznie pocięta, albo ja przynajmniej odniosłem takie wrażenie - jednak ani mdła historia, ani nudny humor nie sprawiają, że żałuje się z tego powodu. Nic specjalnego