typowy filmik puszczany na religii.... ukazujący problem z jednej strony, 'zgodnej z kościołem'. Dno i
hipokryzja
Jak możesz odwoływać się do jakiegoś religianckiego "miłowania"? Tylko powszechna równość wyzwoli nas ze średniowiecznych przesądów.
Każdy inny, wszyscy równi!
Nudzi Cię nawoływanie do równości? Może uważasz, że parada równości też jest nudna, bo co roku powtarza się tam to samo?
Masz rację. Przepraszam, że nie potraktowałem Cię jako osobną równą jednostkę. Ale tylu tych przeciwników równości się tu kręci... Wybacz mi.
On w jednym z tematow twierdzil, ze to hetereseksualisci sa bardziej dyskryminowani, bo nie moga zawierac zwiazkow poligamicznych (tak jakby homosie mogli).
Nie dalo rady mu wytlumaczyc, ze dyskryminacja wystepuje tylko w przypadku kiedy jakas grupa posiada wieksze prawa od innej. Z tego co mi wiadomo, w Polsce zadna grupa nie posiada prawa do zawierania zwiazkow poligamicznych.
Jeszcze rzucal "argumentami" typu, skoro Grodzka twierdzi iz jest kobieta, to on czuje sie profesorem, i chce zeby go tak tytulowac. Potem zazadal jeszcze profitow z tym zwiazanych, na co ja mu tlumaczylem, ze to niemozliwe, poniewaz zadna uczelnia go nie zatrudni w oparciu o tytul, nadany mu z urzedu w wyniku jego kaprysu, tak samo jak zaden facet hetero nie uzna Grodzka za kobiete, i nie polezie z nia do wyrka xD
Koles posuwa sie do takich absurdow, ze masakra.
Jeszcze twierdzil, ze Grodzka oszukala wszystkich, zeby odejsc 5 lat wczesniej na emeryture, przy czym pominal fakt zmniejszonej emerytury, bo jak sie szybciej odchodzi na emeryture, to ta jest nizsza, oraz lata upokorzen. Wszystko to dla wczesniejszej emerytury, ach ta cwana Grodzka.
"i nawet domagają się wtedy leczenia "bezpłodności" za nasze pieniądze"
Moze od razu powiedz, ze za twoje xD
Tak sie sklada, ze jak ktos placi skladki zdrowotne, to ma prawo sie leczyc, i nie robi tego za "nasze pieniadze" ani "twoje pieniadze", tylko za swoje.
Co do idiotyzmow, ktore wypisales w tym temacie, nie mozna sie odniesc.
Podajesz jakies absurdalne przyklady, i ogolnie sprowadzasz rozmowe do absurdu.
A ja przypomne, ze chodzi o dokument, ktory jest przeklamany, oraz o mniejszosci, ktorych prawa w tym kraju sa lamane.
"Podajesz jakies absurdalne przyklady, i ogolnie sprowadzasz rozmowe do absurdu."
Wiem, że ironia to dla Ciebie sprawa zbyt skomplikowana, dlatego nie podyskutujemy.
Natomiast nie masz kompletnie pojęcia, jak działa solidaryzm społeczny w służbie zdrowia. Wpłacone składki nie mają nic wspólnego z kosztami leczenia. Jeśli jako zaczynający pracę wpłaciłeś tylko jedną składkę i zachorowałeś, to będziesz dokładnie tak samo leczony, jak ten, kto wpłacał składki przez 30 lat. NFZ to taki wór, do którego wszyscy wrzucają, bez podziału na jakiekolwiek indywidualne konta. Tak więc są to "nasze pieniądze", zbiorowe, a nie Twoje czy moje. I za te "nasze pieniądze" każdy uprawniony jest leczony, a nie za jakieś "swoje".
To tyle w sprawie Twojej żenującej ignorancji, ale już mnie więcej nie zaczepiaj, OK?
"Wiem, że ironia to dla Ciebie sprawa zbyt skomplikowana, dlatego nie podyskutujemy."
Zebys ty umial jeszcze sie tym poslugiwac w adekwatny sposob, natomiast ty robisz z siebie idiote.
"Natomiast nie masz kompletnie pojęcia, jak działa solidaryzm społeczny w służbie zdrowia. Wpłacone składki nie mają nic wspólnego z kosztami leczenia. Jeśli jako zaczynający pracę wpłaciłeś tylko jedną składkę i zachorowałeś, to będziesz dokładnie tak samo leczony, jak ten, kto wpłacał składki przez 30 lat. NFZ to taki wór, do którego wszyscy wrzucają, bez podziału na jakiekolwiek indywidualne konta. Tak więc są to "nasze pieniądze", zbiorowe, a nie Twoje czy moje. I za te "nasze pieniądze" każdy uprawniony jest leczony, a nie za jakieś "swoje"."
Na tym to wlasnie polega misiu, od momentu wplacenia pierwszej skladki mam prawo do leczenia. Nie ma znaczenia czy w panstwowym czy prywatnym. Solidaryzm spoleczny nie ma tu nic do rzeczy, to czysta kalkulacja.
Tym bardziej na panstwowym nie ma takiego solidaryzmu, bo jestesmy zmuszani.
Ps: Kowalski wplaca pierwsza skladke, Kowalski choruje, Kowalski sie leczy, przez nastepne 15 lat Kowalski jest zdrowy, i nadal placi skladki. Dalej sadzisz, ze nie leczyl sie za swoje?
Oczywiscie sa tez zabiegi kosztujace setki tysiecy, ale zdaje sie, ze cos wspomniales o solidaryzmie spolecznym.
"To tyle w sprawie Twojej żenującej ignorancji, ale już mnie więcej nie zaczepiaj, OK?"
Och, przepraszam. Moze na przyszlosc rozwaz zawieranie glosu w dyskusjach.
A tak prosiłem, byś nie zanudzał mnie swoimi problemami umysłowymi!
"Na tym to wlasnie polega misiu, od momentu wplacenia pierwszej skladki mam prawo do leczenia. Nie ma znaczenia czy w panstwowym czy prywatnym."
Bredzisz. Masz prawo do leczenia wyłącznie w placówkach mających podpisaną umowę z NFZ. I tylko w określonym zakresie usług. Których dostępność też może wyglądać różnie, więc czasami jest to usługa iluzoryczna.
"Ps: Kowalski wplaca pierwsza skladke, Kowalski choruje, Kowalski sie leczy, przez nastepne 15 lat Kowalski jest zdrowy, i nadal placi skladki. Dalej sadzisz, ze nie leczyl sie za swoje?"
A co z Kowalskim, który wpłacił pierwszą składkę, zachorował na raka, był leczony, koszty wyniosły pół miliona złotych, a on jednak zmarł wpłaciwszy tę jedną jedyną marną składkę? Też uważasz, że leczył się za swoje?
Taki jeden kontrprzykład wystarczy, by obalić Twoje zdanie, że każdy, kto płaci składki zdrowotne, leczy się za swoje.
Naprawdę myślisz, że masz jakieś indywidualne konto w NFZ czy po prostu po pijanemu piszesz byle co?
"Bredzisz. Masz prawo do leczenia wyłącznie w placówkach mających podpisaną umowę z NFZ. I tylko w określonym zakresie usług. Których dostępność też może wyglądać różnie, więc czasami jest to usługa iluzoryczna."
Ja napisalem jak to powinno wygladac, nie jak wyglada.
"A co z Kowalskim, który wpłacił pierwszą składkę, zachorował na raka, był leczony, koszty wyniosły pół miliona złotych, a on jednak zmarł wpłaciwszy tę jedną jedyną marną składkę? Też uważasz, że leczył się za swoje?"
A co z Kowalskim, ktory placi przez lat 30, nigdy nie chorowal, a nie moze leczyc sie np z bezplodnosci?
Mozemy sie tak przerzucac, jadnak fakty sa takie, ze wraz z wplaceniem pierwszej skladki, uzyskuje sie prawo do leczenia, to jak ono wyglada, a jak powinno wygladac, to inna kwestia.
"Taki jeden kontrprzykład wystarczy, by obalić Twoje zdanie, że każdy, kto płaci składki zdrowotne, leczy się za swoje."
Oczywiscie, ze nie. Jednak rozmawialismy o zdecydowanie wiekszej czesci spoleczenstwa, ty natomiast wyskoczyles z jakimis marginalnymi przypadkami. To jest oczywiste, ze ktos moze miec pecha, teraz jeszcze trzeba mu wypominac, iz leczy sie za pieniadze innych? Solidaryzm spoleczny.
Natomiast zarzut w stosunku do osob chcacych leczyc sie z bezplodnosci, za cudze pieniadze, jest falszywy, poniewaz oni za to zaplacili, nie, nie zaplacili, sciagnieto z nich haracz.
"Naprawdę myślisz, że masz jakieś indywidualne konto w NFZ czy po prostu po pijanemu piszesz byle co?"
Patrz wyzej.
"Ja napisalem jak to powinno wygladac, nie jak wyglada. "
Wcześniej:
"Tak sie sklada, ze jak ktos placi skladki zdrowotne, to ma prawo sie leczyc, i nie robi tego za "nasze pieniadze" ani "twoje pieniadze", tylko za swoje."
To "tak się składa" czy "tak powinno być"? Znowu zaplątałeś się we własne sznurowadla, biedaczyno.
Trudno dyskutować z kimś, kto sam nie pamięta, co wcześniej napisał. Dlatego pożegnajmy się i już mnie nie zaczepiaj.
"To "tak się składa" czy "tak powinno być"? Znowu zaplątałeś się we własne sznurowadla, biedaczyno."
Tak sie sklada w normalnym panstwie, normalnym ukladzie.
Napisalem, tak to powinno normalnie wygladac, a patologia w tym ukladzie to temat na inne rozmowy.
"Trudno dyskutować z kimś, kto sam nie pamięta, co wcześniej napisał. Dlatego pożegnajmy się i już mnie nie zaczepiaj."
Trudno dyskutowac z kolesiem, ktory wszystk sprowadza do absurdow. Troche powagi kolego.