Wojna imperiów

Tian Jiang Xiong Shi
2015
5,9 8,3 tys. ocen
5,9 10 1 8305
5,0 3 krytyków
Wojna imperiów
powrót do forum filmu Wojna imperiów

Na film trafiłem przypadkiem i mimo iż zwiastun mnie nie zachęcał, to postanowiłem obejrzeć, jako że lubię takie tytuły jak Hero, Przyczajony Tygrys, i produkcje o starożytnym Rzymie.
Mam mieszane uczucia co do tej produkcji, odnoszę wrażenie że Chińczykom superprodukcje wychodzą tak jak naszym rodzimym filmowcom. Chcieli by stworzyć coś naprawdę dobrego i wyjątkowego co by się miło oglądało, ale im nie wychodzi. Za dużo usiłują pokazać wątków i zbyt wielu bohaterów naraz, do tego te przedłużające się i przegadane sceny.

Na plus oceniam rozmach produkcji, ilość statystów którzy brali w niej udział. Dość wierne odwzorowanie ekwipunku Rzymskich żołnierzy, a także sposób walki legionisty za pomocą gladiusa i scutum pokazany w pojedynku z Chińczykiem. I to by było wszystko jeśli chodzi o plusy.

Minusów jest znacznie więcej.
Już na samym początku JC wtrąca się pomiędzy Hindusów i Hunów by rozdzielić ich zanim dojdzie do bitwy - ok można na to przymknąć oko gdyby nie to jego gadanie o pokojowym korzystaniu przez wszystkie narody z jedwabnego szlaku, wypowiedziane przez żołnierza będącego pod Chińskim dowództwem, to Persowie a póżniej Partia były zróżnicowane kulturowo i religijnie i to oni utrzymywali pokój na JS, a nie Chiny które się odseparowały od reszty świata Wielkim Murem.
Walka Luciusa z Huo An, kolejne totalne nieporozumienie. Rzymscy generałowie to nie rycerze okrągłego stołu którzy wychodzą do pojedynku sam na sam walcząc z honorem mając za sobą armie która może wygrać bitwę.
Tak wiem, ktoś zaraz powie że przecież nie wiedział ilu żołnierzy kryło się na murach, za to wiedział że obrona nie posiada machin oblężniczych a podejście żółwiem pod mury i sprawdzenie siły defensywnej było często stosowaną praktyką przez legiony.
Kolejne co mnie ukłuło to "demokracja" w wykonaniu Chińskich więzniów gdy JC został poinformowany że musi się oddać Rzymskiemu konsulowi. Śmiechu warte, dziś daleko im do demokracji i swobody wypowiedzi a co dopiero dwa tysiące lat temu gdy nikt się ich życiem nie przejmował.
Na koniec ostatnia "bitwa" , pomijam już fakt umierania bohaterów który do złudzenia przypominał ten pokazany w naszej rodzimej "superprodukcji" Ogniem i Mieczem, twórcy obu filmów oglądali chyba tą samą Mange.
Ładnie były pokazane wojska Rzymskie, ustawione na polu bitwy. Niestety tylko tyle, sam sposób pokazania taktyki walki legionów woła o pomstę do nieba. Jazda Rzymska atakuje w czterech kierunkach na atakujących wrogów zostawiając trzon armii bez osłony flanek, a nacierająca piechota kilku narodów nie ma problemu z wystrzeleniem za pomocą strzał,kamieni i innych wynalazków pierwszych kilku szeregów kohort, które o dziwo w ogóle się nie osłaniają stosując "żółwia" tylko czekają aż ich pociski wystrzelają.

Podsumowując,film można byłoby skrócić o dobre pół godziny, nic by nie stracił a może by zyskał, a tak to wyszedł kawal tandetnego shitu pełnego niepotrzebnych scen, patosu i wielkich słów.

ocenił(a) film na 4
RaydenWZG

Spodziewałeś się wiernego historycznie widowiska po chińskim filmie o konfrontacji Rzymu z dynastią Han, chłopcze? Nie wiem czy jesteś po prostu głupi czy po prostu masz 10 lat..