Nie lubię azjatyckich filmów. Zacząłem go oglądać z wielka rezerwą i nastawiony na to ze po kilkunastu minutach będę miał dość. Nie dość że dotrwałem do końca tego długiego filmu, to jeszcze mi się podobał. Nie szkodzi że było tam wiele nie prawdziwych spraw. Komputerowych walk. Aktorzy grali świetnie, i to wszyscy. Cusack , najlepsza rola od wielu, wielu filmów, Dobra reżyseria. Chan kolejny raz udowadnia że jest niedościgniony w reżyserowaniu walk wręcz. Film ogląda się z zaciekawieniem jak nie przymierzając Indiana Jones.