Przyznam, że byłem w pewnym sensie zachwycony pierwszą połową filmu, chodzi mi tu głównie o klimat. Połączenie broni białej i palnej jak dla mnie: bomba, wygląd postaci i otoczenia równierz bardzo przypadł mi do gustu, walki w większości ciekawie zrealizowane, szczególnie podobała mi się krótka scena walki wręcz bronią palną. Niestety drugą połową filmu i samym zakończeniem byłem zawiedziony, chodzi mi o fabułę, która mimo, iż od początku była bezlitośnie liniowa nie była w stanie się rozwinąć w dalszej części. Brakuje mi w tym filmie jakiejkolwiek głębi, czy przemyśleń bohaterów, konstrukcja jest za prosta,fabuła banalna, bohaterowie chociaż w większości budzą sympatie nie oferują nic szczególnego. Mimo wszystko zagorzałym fanom azjatyckiego kina polecam, można obejżeć z ciekawości jednak nie liczcie na jakiś hicior ;]