PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=320823}
7,0 2,0 tys. ocen
7,0 10 1 1991
Wolność jest darem Boga
powrót do forum filmu Wolność jest darem Boga

Ci ludzi nie zasługują na współczucie.Naćpani zwalają winę na cały świat na Boga tylko nie na siebie.Dla nich życie jest żartem.Chcą pozostać dziecmi.Ale nimi już dawno nie są.Obrzydzenie mnie bierze gdy widze ćpuna który prosi o 2 zł.Wolnośc jest darem ludzi -tylko nie każdy tej wolności pragnie -a gdy ją dostaje to nie potrafi o nią zawalczyć.
1/10

ocenił(a) film na 8
Finalny_Odbiorca

Dobrze, masz swoje zdanie na temat tych ludzi. Tylko czemu tylko i wyłącznie to zdanie zadecydowało o ocenie dla tego filmu? Ten dokument na pewno nie jest nieporozumieniem. Ale widzę, że Ty chyba nie zrozumiesz jak duże może mieć on znaczenie w edukowaniu młodzieży na temat narkomanii.

Bo przecież nikt z nas chyba by nie chciał tak żyć...

ocenił(a) film na 2
placek121


Okej.Film ten ma pokazywać młodzieży do czego prowadzą narkotyki.Tylko,do kogo ten film ogląda skoro jest emitowany o 2 w Nocy.
Film powinien (nawet Dok.) mieć zamysł artystyczny.Ten jest go pozbawiony.Pokazuje świat jaki jest naprawdę? Nie tylko pokazuje świat oczami ćpuna.Jestem ZA puszczaniem takich filmów w szkołach,ale nie w telewizji.Film - nawet Dok. jest sztuką.W tym Dokumencie "sztuki" nie dostrzegłem.

ocenił(a) film na 2
Finalny_Odbiorca

Wybacz
Tylko,kto ten film ogląda skoro jest emitowany o 2 w Nocy

Finalny_Odbiorca

Dokument pokazuje upadek osoby która osiągneła życiowy sukces, jest znana, poważana, zamożna i spełniona zawodowo. Teoretycznie nic do szczęścia mu nie brakowało a jednak poległ. Moim zdaniem film pokazuje, że każdy, nawet Ty który nazywasz ćpunów zwierzętami, możesz skończyć w ten sam sposób. Co do tytułu Twoje spostrzeżenie jest trafne, jest to zabieg celowy. Myśle, że źle do tego filmu podeszłeś. Mimo wszystko nie jest to film propagandowy.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 8
Finalny_Odbiorca

Myślę że film pokazuje śiwat jakim jest naprawdę. Artyzm tego filmu wg. mnie polega na pokazaniu zmienności świata, tego jak łatwo ulega zniszczeniu, w tym przypadku przez narkotyki. Autor początkowo stojąc obok, niepostrzeżenia sam stał się częścią dokumentu, stał się jednym z nich...pokazał świat narkomanii "od środka"...ku jego nieszczęściu

Finalny_Odbiorca

Dla Twojej wiadomości - uzależnienie jest chorobą, a nazywanie chorych ludźmi zwierzętami świadczy tylko o osobie to wypowiadającej. Może Cię usprawiedliwiać tylko Twoja niewiedza w tym temacie. Ciesz się jeżeli, ani Ciebie, ani nikogo z Twoich bliskich nie dotknął ten problem. Z jednym się z Tobą zgodzę - uzależnione osoby nie zasługują na współczucie.

ocenił(a) film na 7
efamon

finalny, jedyne co mogę powiedzieć to, że w dupie byłeś i gówno widziałeś.

Jezus_

Dla was to sfilmowane gówno na chodniku byłoby sztuką:)
Filmu nie oglądałem, ale czytając wasze komentarze to brak konkretnych argumentów przeciwko założycielowi tematu. Byle film o ćpunach i będziecie mu dawać dobre oceny. Trochę pokory.
Aha - ćpuny to śmiecie i nie mówcie, że sam mogę taki kiedyś się stać bo to gówno prawda. Mam zasady, a ćpun nie ma. A jeśli wy uważacie, że sami możecie takimi się stać, to gratuluję podejścia. Sam sobie wybrał taki los (ktoś mu wbijał strzykawkę na siłę czy wdmuchiwał władka do nosa?), więc krzyżyk mu na drogę, by krajobrazu normalnych Polaków nie psuł.

ocenił(a) film na 7
vbazyl

Nie rozmnażaj się.

vbazyl

Choroby się nie wybiera. Tak samo jak u Finalnego widać, że nie wiesz czym jest uzależnienie. W sumie to nawet taka niewiedza nie jest zła. Jednak nie mam pojęcia skąd u Was tyle nienawiści...

Co do filmu - moim zdaniem jest autentyczny, co w znacznym stopniu może wpływać na odbiór. Dla osób nie mających z takim światem nic wspólnego ten obraz jest odrażający. I tak ma być. Ten film to przestroga, a nie dzieło sztuki.

ocenił(a) film na 7
vbazyl

"Aha - ćpuny to śmiecie i nie mówcie, że sam mogę taki kiedyś się stać bo to gówno prawda. Mam zasady, a ćpun nie ma. A jeśli wy uważacie, że sami możecie takimi się stać, to gratuluję podejścia. Sam sobie wybrał taki los (ktoś mu wbijał strzykawkę na siłę czy wdmuchiwał władka do nosa?), więc krzyżyk mu na drogę, by krajobrazu normalnych Polaków nie psuł"

Należenie do mniejszości, nawet jednoosobowej, nie czyni nikogo szaleńcem. Istnieje prawda i istnieje fałsz, lecz dopóki ktoś upiera się przy prawdzie, nawet wbrew całemu światu, pozostaje normalny.
Normalność nie jest kwestią statystyki.
George Orwell


Uważasz się za "dumnego ze swojej normalności Polaka", zatruwasz społeczeństwo narzuconymi ci zasadami nie szukając własnej prawdy i tłamsząc przejawy odmienności, prawda? Współczuję.
'Ćpun' po prostu wybiera inna drogę w życiu i nie ma co za to go osądzać, współczuć mu, to po prostu inny styl życia, inny rodzaj normalności. Jest to styl życia dla nielicznych, a ten film pokazuje właśnie co się dzieje kiedy za narkotyki biorą się nieodpowiednie osoby, płaca wysoką cenę za to żeby poczuć więcej niż "normalny Polak". Czasem warto, czasem nie.

ocenił(a) film na 8
soulful

Soulful, gadzam się z Tobą chyba w największym stopniu. Co do wypowiedzi vbazyla muszę przyznać, że jest godna pożałowania. Jeśli on zalicza się do grona "normalnych Polaków", to ja z niego jak najszybciej wypisuję. Za twoje przekonania vbazylu. Każdy z ludzi przedstawionych w tym dokumencie stanowi dla mnie większą wartość niż ty.

A poza tym, bądź obiektywnym krytykiem i nie wystawiaj oceny filmowi, którego, jak sam napisałeś, nie oglądałeś.

Finalny_Odbiorca

Nie zasługują, bo sami w to wdepnęli? Czyli skoro ich to wciągnęło, to wg ciebie mogą teraz zdychać tonąc we własnych wymiocinach? Uwielbiam takie oświecone podejście.. Dla mnie narkoman to przede wszystkim człowiek, który zasługuje na to wszystko co nieuzależnieni ludzie. No, może z kwestią zaufania byłoby tu nie najłatwiej. Widać jednak, że w temacie jesteś po prostu ciemny, albo tak bezlitosny dla ludzi. Wg Ciebie dla nich życie jest żartem? No proszę cię, ludzie mają całe tysiące powodów, dla których biorą i bardzo często są one spowodowane problemami społecznymi. A czym innym jest społeczność jak nie ludźmi- tobą, mną i resztą.....

ocenił(a) film na 7
Finalny_Odbiorca

W życiu zjarałem pewnie z kilogram zielska,może nawet nieco więcej,3 lata brałem amfetaminę i jest to jedyna używka od jakiej byłem w jakiś sposób uzależniony (chociaż nie miałem typowego głodu,jedynie potrzebę brania z uwagi na wycieńczenie organizmu i odstawiłem bez żadnego problemu,no może pierwsze 3 dni spałem znacznie więcej niż zwyczajnie a potem z miesiąc odzyskiwałem dawną wagę),LSD aplikowałem 14 razy,ecstasy pewnie koło 70 razy, meskalinę raz, ayahuascę też raz, grzyby halucynogenne psilocybe semilanceata 3 razy (łącznie około 500 sztuk),amanita muscaria 2 razy, kokainę 2 razy ( zdecydowanie wolę działanie amfy w kategorii środka pobudzającego), kilka razy efedrynę, szałwię wieszczą paliłem 4 razy i również 4 razy paliłem heroinę(tzw. brown). Jeżeli chodzi o siłę działania rozpatrywaną w kategoriach doznań zdecydowanie najlepsze są halucynogeny i środki psychodeliczne. Każdemu zdrowemu na umyśle i inteligentnemu człowiekowi polecam spróbować jakąś substancję psychodeiczną, gwarantuję,że nic nie zmienia sposobu postrzegania świata w tak doniosły i niespodziewany sposób. Jeśli natomiast miałbym rozpatrywać moc działania pod względem siły obalającej,to prym wiedzie tutaj heroina. Działanie nie specjalnie mi się podobało ale nie było nieprzyjemne, paliłem okazyjnie 4 razy w przeciągu kilku miesięcy. Za pierwszym razem po kilku buchach nagle zaczęło mi się kręcić w głowie i miałem nieco rozdwojony obraz,czego się zupełnie nie spodziewałem-byłem nastawiony na doznanie uczucia niesamowitej błogości a dostałem efekt jak po alkoholu zmieszanym z ecstasy. Po upływie około godziny na skutek nagłych mdłości musiałem się wyrzygać. Drugi i trzeci raz były już nieco inne,zawroty głowy były znacznie mniejsze,nie miałem mdłości i samo uczucie było przyjemniejsze niż za pierwszym razem. Natomiast ostatni, czwarty raz pokazał mi jak zwodnicza jest helena. Działanie było znacznie słabsze niż poprzednio a po jego upływie zacząłem odczuwać lekkie,ale dość uporczywe swędzenie pojawiające się losowo w różnych miejscach ciała ( zwłaszcza w okolicach łydek ). Wiedziałem,że coś jest już nie tak i nigdy więcej tego już nie zapaliłem. Dlaczego o tym piszę? A no dlatego,że gdybym akurat znalazł się w towarzystwie, w którym hera jest w użyciu na co dzień i przebywał w tym towarzystwie przez dłuższy czas, to mógłbym zajarać heroinę powiedzmy 7 czy 8 razy pod rząd nie widząc jednocześnie żadnej jakościowej zmiany w działaniu ( pojawiającej się tolerancji). Jestem przekonany,że jeżeli nieprzyjemne efekty po 8 razach byłyby podwójnie silniejsze niż po 4 to skończyłoby się to źle. Halucynogeny nie uzależniają w żadnym stopniu (poza tym nawet gdyby wziąć je 2 razy pod rząd to większość drugi raz nie spowoduje prawie żadnych efektów i trzeba siłą rzeczy odczekać dłuższy okres czasu by móc ponownie zaliczyć nieziemskie stany świadomości), trawka powoduje psychiczną chęć zapalenia,jednak jest o tyle nieszkodliwa,że chęć ta jest stabilna ( nawet gdy się jara 3 lata to nie jest ona silniejsza niż w przypadku palenia 3 dni non stop), amfetamina uzależnia fizycznie poprzez wycieńczenie organizmu,jednak stopień tego uzależnienia wzrasta liniowo i człowiek jest w stanie mniej więcej przewidzieć jak będzie przybierało na sile. Jednak różnica w działaniu heroiny za 3 a 4 razem była dla mnie zupełnym zaskoczeniem i dlatego jest ona tak zdradzieckim narkotykiem...no i w żadnym wypadku nie uważam siebie za zwierzę ( w pejoratywnym znaczeniu) :D

ocenił(a) film na 5
androgenius

Po heroinie nawet rzyganie jest przyjemne:) zgadzam się z androgeniusem że nie ma nic bardziej miażdżącego od helenki rozumiem bohaterów filmów rozumiem Ciszewskiego, ale nie rozumiem tych co nie brali, nic wspólnego z uzależnionymi nie mają, a zioną nienawiścią...

ocenił(a) film na 7
Garfieldowa

No, paw niemal samoczynnie i gładko się ze mnie wylał, faktem jest,że nie był nieprzyjemny...

Finalny_Odbiorca

ja myślę, że nie trzeba zaraz rzucać mięsem oskarżeniami w kierunku tych ludzi. Po prostu film pokazuje nam jak łatwo jest wkręcić się w takie sprawy mimo pozycji, sławy, wsparcia innych itp. Myślę, że duże znaczenie ma środowisko i dostępność do narkotyków. Podobnie zaczyna się z paleniem gdy jesteś nastolatkiem, robisz coś bo inni to robią mimo, że widzisz skutki. Wszyscy Ci ludzie byli tacy jak my, fakt że mieli alternatywę brać- nie brać jak każdy, ale czasami nie jesteśmy świadomi konsekwencji. tak myślę... W sumie nigdy nie brałam więc znam tylko teoretyczną stronę tego wszystkiego.

Finalny_Odbiorca

Pisząc tak o chorych ludziach jesteś prawdziwym śmieciem i ludzkim ścierwem. Nie jesteś w żaden sposób lepszy od nich, żałosna gnido.

użytkownik usunięty
yossarian84

film onegdaj był moim sylwestrowym przebojem, o ironio życiowa, jedna z osób wraz z którą śmieliśmy się wówczas do rozpuku jakiś czas potem doprowadziła podczas wspólnej emigracji do wyrzucenia mnie z mieszkania, denuncjując mnie landlordowi jako degenerata - helupiarza... nic nie jest prawdziwe, wszystko jest dozwolone... tiriruriram...riram! : )

ocenił(a) film na 7
Finalny_Odbiorca

tym bardziej zasługują na współczucie. nie litość, nie pieniądze, ale współczucie właśnie (które bywa źle pojmowane)

użytkownik usunięty
cyc2

jakie współczucie? Każdy ma rozum, ci ludzie nawet w filmie podkreślili, że wolą żyć w takiej ruderze niż z rodziną. Oni są tym typem społeczeństwa, które jest skazane życie na marginesie. Jakieś ch*je muje czary mary, przypisywanie ćpaniu ideologii to bujda. Oni po prostu chcą się naćpać, chcą nie myśleć (co też w filmie zaznaczono), to może też należy współczuć kibolom? Bo tkwią w beznadziejnych walkach? Gdyby chcieli z tego wyjść to widać by było jaką udręką jest to dla nich, że muszą brać. Widać by było rozpacz, że muszą wieść takie, a nie inne życie, że heroina zmusza ich do takiego życia. W filmie ewidentnie widać, że im takie życie na rękę, jak nie będą brać heroiny to będą chlali wódkę (o czym też wspomnieli). Ci ludzie to margines, który i tak by żył tak jak żyje, nieważne ile pieniędzy poświęciłoby się na ich odwyk.

Dobrze powiedziane. Ćpanie to po prostu uciekanie od odpowiedzialności. A oni dorabiają do tego jakiś artystyczny bełkot

ocenił(a) film na 5
n0_thx

Nigdy nie miałam styczności z heroinistami, osobiście niespecjalnie mnie ciągnie w te rejony, chyba edukacyjne filmiki o bezzębnych uzależnionych, które gęsto nam w podstawówce wyświetlano zadziałały. Odczuwam ambiwalentne emocje w stosunku do bohaterów dokumentu, niektórzy z nich wydali mi się "na miejscu", inni zaś jakby zabłądzili i naprawdę się marnowali. Jednak to był ich wybór, więc jak dla mnie mogą siestować po grób.
Nie zgodzę się jednak, że ćpanie to tylko uciekanie od odpowiedzialności. Świat prawdziwych artystów/filozofów - nie to co mieliśmy tutaj - jest nierozerwalnie z nim związany. Sam Ken Kesey kiedyś stwierdził, że gdyby nie LSD to Lot nad kukułczym gniazdem by nie powstał. Nazwiskami można sypać jak z rękawa, prawdą jest, że heroina to specyficzny wybór i nie ma jej co porównywać do psychodelików etc. Ale taka Janis Joplin - jej nie można odmówić wizytówki artystki, a jednak tworzyła miód ze ścieków. I na to miał na pewno wpływ jej nałóg.
Tak samo jak eksperymenty Witkacego na jego dzieła, cała scheda beatników i tak dalej, i tak dalej....