Nie wiem, skąd ta jego popularność! Nawet Kapitan Ameryka jest według mnie lepszy. :-P
Przeoczam jakiś jego fenomen czy jak?
Po pierwsze co ma siła do popularności?
Po drugie akurat Wolverine zjadłby Capa bez najmniejszego problemu;)
Ale popularność wynika nie z możliwości a z samego bohatera. Nie mówię tu o filmach, ale po prostu jest to postać nietypowa jak na superbohatera i przez to ciekawa.
Źle to ująłem. Słaby, w sensie, mało ciekawy.
Poza tym, co to był na końcu za absurd z tymi kościanymi kłami? :-P
Bo trudno nazwać kogoś nieśmiertelnego słabym w dosłownym tego słowa znaczeniu. ;-)
Nie jest nieśmiertelny. Jest kilka możliwości zabicia go, a do tego może zawsze zejść ze starości:)
A kościane szpony to absurd i nie wiem skąd im to przyszło.
A on przypadkiem nie żyje już grubo ponad 100 lat? Już podczas 2 wojny powiedział przecież, że przeżył już zbyt dużo wojen.
Co do zabicia go to chyba faktycznie lawy lub próżni mógłby nie przetrwać. ;) Jakie inne Ty widzisz?
Podchodzi pod 150 lat z tego co pamiętam (zakładając, że X-meni dzieją się w okolicach 2000 roku, tak jak miało to być początkowo założone).
Ale warto pamiętać, że starzeje się co widać np w Old Man Logan, ale także w różnych flashforwardach w klasycznych X-menach. Gdzie w latach 2050-2080 Logan jest już mocno podstarzały i siwy.
Co do zabicia już gdzieś wymieniałem to no ale:
Pewien wysoce radioaktywny metal (nie pamiętam w tej chwili nazwy i nie chce mi się szukać) wykorzystany m.in. do Macek Omega Reda. Jest tak radioaktywny, że wyłącza Healing Factor Logana.
Muramasai Blades - miecz, który uniemożliwia leczenie zadanych nim ran. Tu dość oczywista sprawa.
Silnie namagnetyzowane kule - healing factor Logana wypycha je z organizmu, a one ponownie rozrywają zregenerowane tkanki by dotrzeć do kości i tak w kółko aż do śmierci (healing factor Wolverine'a nie jest nieskończony). Zresztą przed tą śmiercią został uratowany przez Shield.
Całkowite spopielenie całej żywej tkanki w jego organizmie.
Utopienie/Uduszenie - mimo możliwości regenracji ciało Logana wciąż potrzebuje tlenu by funkcjonować. Odcięcie całego organizmu od źródła tlenu jest śmiertelne.
Wykorzystanie mocy psionicznych - zrobienie papki z jego psychiki, może nie jest to strickte zabicie, ale zaliczyłbym to.
Moce dotyczące manipulacji materią.
W ramach ciekawostki swego czasu w komiksach Hulk urwał Wolverine'owi głowę a ten to przeżył, a innym przetrwał wybuch bomby atomowej i zregenerował się w zasadzie z jednej pozostałej żywej komórki:)
No i jak tu nie mówić o nieśmiertelności. ;-)
A jak interpretujesz zakończenie tego ostatniego filmu o nim? Wstęp do kolejnych X-Menów zapewne?
No człowiek Ci wypunktował na "chłopski rozum" sposoby na jego zabicie a Ty dalej z tą nieśmiertelnością :)
Kościane szpony to nie absurd to naturalna mutacja Wolverine, dopiero później podczas próby stworzenia z niego super żołnierza wstrzykiwano mu w kości adamant.
A jest to pokazane w komiksie Weapon X.
Owszem. Przeoczyleś. Przeoczyleś możliwość nie pisania durnych, nic nie wnoszących komentarzy, powodujących u zdrowych na umyśle ludzi krwawienie z oczu, gdy muszą kolejny raz czytać o wyższości jednego bohatera nad drugim i sugerowaniu wbrew wszelkiej opinii, że legendarny, jeden z najciekawszych, najpopularniejszych i najlepszych bohaterów jest że zacytuję "najslabszym bohaterem ever".
Jeśli trolujesz, to kiepsko - przeciętny dzieciak ok. 12 lat potrafi to lepiej.
Jeśli uznałeś tak na podstawie filmu/ów, to gratuluję - zaliczasz się do grona Top 100 Debili miesiąca, którzy wiedzę o komiksowych superbohaterach czerpią z różnej jakości adaptacji filmowych.
Jeśli znasz go z także z komiksów i nadal tak uważasz, to masz wyjątkowo kiepski gust. Nazwać słabym Wolverine'a, to tak jakby nazwać słabym Batmana, po prostu nie wypada, bo to 1 liga komiksów i już.
Dziękuję za uwagę i proszę o dalsze NIE komentowanie tego tematu, gdyż wszystko zostało wyjaśnionie w moim poscie.
Ojej trolla gimbusa mama dzisiaj nie przytuliła widzę. Idź dalej fapować do kołderki dziecko.