6,6 196 tys. ocen
6,6 10 1 196195
5,5 47 krytyków
World War Z
powrót do forum filmu World War Z

Zachęcam do dyskusji albo wymieniania tego, co pominąłem. Przed wydaniem oceny chciałbym
rozwiać pewne swe wątpliwości. Czy ja nie skumałem, czy film zawiera następujące absurdy?
Chcę podkreślić, że nie uważam tego filmu za zły, niektóre sceny były bardzo dobre, po prostu
skupiam się tu na wszystkim, co uznałem za absurdalne.

Jeśli nie oglądałeś filmu - nie czytaj dalej.

1. Na początku jadą samochodem, po czym nagle wsiadają do jakiegoś campera. Skąd ten
samochód?! Wyraźnie któreś z nich krzyczy, parafrazując, Biegnijmy do campera! To był ich
samochód? Niby skąd, skoro jechali innym? Jeśli nie ich, to skąd kluczyki, dlaczego akurat do
tego samochodu wsiedli?

2. Po kiego grzyba lecieli do tej Korei nocą? No lol, po to żeby jak najtrudniej było im zombiaki
zauważyć? :D I do tego facet, który umiera poprzez poślizgnięcie się! Serio? Cóż za dramatyzm,
no sorry.... :-/

3. Dlaczego spalony pułkownik ruszał palcami? Tj. dlaczego palce samej dłoni się ruszały? :D
Kolejna tandetna dramaturgia?

4. Babka wie, że mąż jest na hardcorowo ciężkiej misji i sobie leżąc w łóżeczku, z nudów do
niego wydzwania zagrażając w ten sposób życiu jego, całej ekipy i powodzeniu przedsięwzięcia?
Czy ktokolwiek mógłby być aż tak skrajnie egoistyczny i bezdennie głupi? Poza tym, część
załogi ginie bezpośrednio z jej winy, a on nawet jej nie wyzywa później za to? :D Ponadto, z tego
co mi wiadomo, telefon powinien przestać na stałe działać po wystawieniu na postnuklearny
impuls EMP (elektromagnetyczny), a poźniej sobie normalnie przez niego rozmawia i największy
problem stanowi rozładowana bateria...

5. Upadek zombiaków z wysokiego na kilkadziesiąt metrów muru - przecież to nadal ludzie,
zostałaby z nich mokra plama, a oni po takim upadku normalnie sobie biegali? :D No sorry. Poza
tym, spodziewając się apokalipsy zombie, nie wyposażyli się w miotacze ognia? Nie zaminowali
dojścia do muru? Nie zrobili zasieków? Tylko postawili mur i wewnątrz sobie wesoło śpiewali? :D

6. Czy prezydent USA jest naprawdę tak słabo chroniony, żeby umrzeć już na samym początku
pandemii? Nie musieli go przecież pokazywać - równie dobrze mogli powiedzieć, że
schował się do schronu i już. Wydaje mi się, że to kolejny tandetny, nasączony absurdem
dramatyzm na siłę.

7. Dlaczego zarażeni są określani jako nieumarli, skoro wszystko wskazuje na to, że
"zombiactwo" jest wywoływane wirusem, tzn. jest chorobą? A wyraźnie powiedziane zostało, że
ich układ krążenia nie działa. Nie mam pewności, czy to absurd, po prostu nutruje mnie to. Co o
tym sądzicie?

8. Na końcu, najdelikatniejsze dźwięki "budziły" zombiaki, a dzwoniący głośno telefon już ich nie
zaalarmował w żaden sposób? Dalsze zachowanie bohatera nie wskazuje na to, by czuł się on w
tym pomieszczeniu bezpiecznie bo jest jakoś wyizolowane - nadal stara się być cicho. Kolejna
próba dramatyzowania na siłę?