Podobało mi się, że zombie przedstawione zostały w zupełnie inny sposób, niż we wszystkich obrazach dotychczas. Film trzyma w napięciu, składa przesłanki w dość logiczną i spójną całość, a jednak pozostawia też sporo do przemyślenia. Niektórzy zarzucają scenariuszowi nielogiczność, ale wszystko da się tutaj praktycznie jakoś wyjaśnić, poza samą istotą powstania epidemii zombie. Oglądałam z przyjemnością, choć dla mnie można było zrezygnować z 3D. I na maxa rozbroiła mnie scena próby przedostania się do samolotu na rowerach :)
Podobnie myślę o tym filmie - zwłaszcza że nie przepadam za typowymi filmami z zombie :-) A tą sprawe z rowerami można by wyjaśnic w ten sposób że chcieli dostac sie w miare szybko do samolotu ale po cichu (samochód z paliwem podjechał w ostatniej chwili) - inna sprawa że te rowery strasznie piszczały :-)
" zombie przedstawione zostały w zupełnie inny sposób, niż we wszystkich obrazach dotychczas" Może to rozszerzysz bo dla mnie nie różniły się niczym. Po prostu wściekłe bezmyślne istoty atakujące wszystkich nie zarażonych. Czym się różniły od tych z "Resident Evil" na przykład?
Film niezły, tylko niezły. Jestem fanem gatunku i spodziewałem się lepszego filmu.
Zombie- zbyt komputerowe, jeśli pojawiają się w większej ilości są bezwładną płynąca lawa, wole zombie takie jak w "28 dni później", kiedy jest ich mniej np. scena w laboratorium film zyskuje. Scena skradania się w laboratorium jest wg. mnie najlepszą częścią filmu.
Film z gatunku zobaczyć-zapomnieć.