Jestem fanem książki, do filmu podchodziłem BARDZO sceptycznie, byłem zażenowany trailerami i zabrałem się do niego z "nadzieją" na wyśmianie i obrzucenie błotem. Zostałem pozytywnie rozczarowany.

Książka jest genialna, ale film również rewelacyjny. Do perfekcji brakowało mi jedynie tego, aby trzymali się wizji Brooksa (szybkie zombie są wyśmiewane przez niego w jego Survivals Guide), właściwie jedyne co pozostało z oryginalnej książki to fakt odwiedzania różnych rejonów świata i tytuł. Inna sprawa to umieszczenie koncepcji tej książki - która jest bardziej zbiorem różnych opowiadań - w dwugodzinnym filmie. Jest to niemożliwe do wykonania i bardziej nadawałoby się na serial (chociaż kto wie, może będą kolejne części?).

Film jednak dobrze trzyma się kupy, odwiedzamy więc różne miejsca świata, widzimy akcję na pokładzie samolotu, statku, w mieście i placówkach naukowych - jest różnorodny, dobrze wykonany i CIAROGENNY. Jako fan gatunku (oglądam i czytam wszystko co związane z apokalipsą zombie) miałem ciarki przez 2 godziny filmu, to świadczy o tym, że był bardzo dobry.