Nie ukrywam, że mam nieco problem z oceną tego filmu. Przez większą część projekcji ten obraz mnie nie uwiódł, natomiast mniej więcej po połowie, kiedy zaczęło być ciekawie i intrygująco, to zaraz potem filmowa historia zaczęła się gmatwać i być coraz bardziej dla mnie niezrozumiała. Teraz po obejrzeniu próbuję odgadnąć sens tego filmu i przychodzi mi do głowy tylko jedna sensowna odpowiedź, mianowicie, że cała ta historia była demonami głównego bohatera, które działy się w jego głowie i, że to on sam zabił swoją żonę. Aktorsko moim zdaniem film wypadł średnio. Moja ogólna ocena to 5/10.