Lubię takie filmy. Po latach film staje się jednym z lepszych pozycji sensacyjnych o powiązaniach polityki z nieczystymi technikami, negatywnie wpływającymi na bezpieczeństwo. Film traktuje o wypaczonej ideologii, w bardzo atrakcyjny sposób pokazując, jakim zagrożeniem dla obywateli może być dowolnie rozumiana przez rządzących wolność. W zasadzie ciężko zrobić z takiego tematu film, który na trwałe by zapadał w pamięć. Tony Scott pokazał, że potrafi to zrobić. Duży plus również na role męskie, w pełni przekonujące (para Hackman-Smith), a także barwny drugi plan. Mało krwi może ciut zaskakujące, aczkolwiek rozwiązanie szybkie ala deus ex machina. Normalnie uznałbym to za chwyt tendencyjny, potraktowany z braku lepszego pomysłu na finał. Aczkolwiek film do końca trzyma w napięciu, zaś takie rozwiązanie chyba wydaje się adekwatne, jak na prawie 110 minut akcji, w której nie wiadomo do końca, jak to wszystko się zakończy. Podsumowując, w wielu warstwach film radzi sobie całkiem nieźle w kategorii "sensacyjny" i w zasadzie jest to kino wyższych lotów niż tylko do obejrzenia, wydania opinii "dobry" i zaklasyfikowany jako "obejrzany". Może nie należy wiązać z tą produkcją przesadnej myśli moralizatorskiej, aczkolwiek, jak ocenił jeden z poprzedników, film rzeczywiście jest w pewnym sensie przerażający i budzący trwogę.