PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=5421}

Wróg u bram

Enemy at the Gates
2001
7,9 235 tys. ocen
7,9 10 1 234895
6,8 37 krytyków
Wróg u bram
powrót do forum filmu Wróg u bram

Ed Harris

ocenił(a) film na 10

Ed Harris pokazał swój kunszt aktorski. Według mnie jest ciężko zagrać okrutnego i bezwzględnego Niemca. Ed zrobił to tak perfekcyjnie. Podoba mi się!

użytkownik usunięty
Kokoszek

Okrutnego i bezwględnego Niemca? Przepraszam bardzo, ale w którym momencie?

ocenił(a) film na 9

Chociażby powieszenie małego dziecka ?

użytkownik usunięty
teamdox

No i? Nie rozumiem, to była wojna, dziecko samo się narażało i co więcej Niemiec przewidział jego zachowanie i kazał mu nie wracać więcej. Co miał niby zrobić? Puścić go wolno i narazić siebie i swoich towarzyszy na niebezpieczeństwo? Zrobił to co musiał zrobić. Gdyby był bezwzględny i okrutny, to by zabił chłopaka zaraz po tym jak mu przekazał informacje.

ocenił(a) film na 9

Są pewne granice moralności. Nie musiał zabijać chłopaka, tylko trzymać go w niewoli przez jakiś czas. Jest jedno niedociągnięcie w postaci Saszy - odwiedza Niemców i Rosjan jak gdyby nic, jakby mieszali dwie przecznice od siebie; Nikt niczego nie zauważył, nie podejrzewał ? Wojna to okrutne czasy, na pewno nie było miejsca na litość w żadnym przypadku. Tak więc jest to okrucieństwo. Cała wojna była okrutna.

użytkownik usunięty
teamdox

Dobrze, ale to wojna (która owszem - jest okrutna) narzuca pewne zachowania. Nie powiesz mi chyba, że gdybyś walczył z wrogiem i dziecko celowałoby do Ciebie z karabinu (zarówno w pierwszej, jak i w drugiej wojnie światowej, widok dość powszechny), to byś się dał zastrzelić, bo przecież do dziecka strzelał nie będę. Powtórzę jeszcze raz, chłopak sam zdecydował o swoim losie, zdawał sobie sprawę w co się pakuje. Chyba nie liczył na to, że skoro jest dzieckiem to wybaczą mu wszystko. Potraktowano go jako dorosłego, bo zachowywał się jak dorosły, a szpiegów się nie oszczędza. Czyn sam w sobie jest okrutny, zresztą jak każde morderstwo, ale czy ktoś wini "ruskiego super sznajpera" za to, że dziennie zestrzeliwuje po kilkanaście ludzi? Co więcej, niemiecki oficer (Konig?) robi wszystko, żeby nie dopuścić do tej sytuacji - doskonale sobie zdaje sprawę, że młody się bawi w podwójnego agenta i wyciągnąwszy z niego wszystkie informacje, poleca mu już więcej nie wracać - daje mu wybór, czy chce zginać, czy też nie. Scena w której dzieciak zostaje złapany, bardzo zapadła mi w pamięci, bo widzę tam człowieka, który żałuje chłopca, ale wie, że musi teraz zrobić to co do niego należy, natomiast nie widzę tutaj rzekomego "okrutnego i bezwzględnego Niemca", który się cieszy z tego, że ma kogo powiesić.

P.S. I nie, nie mógł go trzymać w niewoli, to był Staliningrad, tam nie było czasu na takie rzeczy.

ocenił(a) film na 9

Z jednej strony trudno się z Tobą nie zgodzić. Ciężko jest mi się postawić w sytuacji Majora, ciężko mi w ogóle wyobrazić sobie realia wojny. Niby wiem jedno - gdyby to, bądź komuś z rodziny zagrażało bezpieczeństwo wówczas gotów byłbym za nią zabić.

Sasza był o tyle głupi, że traktował Zajcewa jako idola. Starał się pomagać zarówno jemu, jak i Majorowi (oczywiście na korzyść Rosjanina). Trudno go o to obwiniać, bo Niemcy mogli zapewnić mu dobra takie jak czekolada, boczek... Tymczasem u Rosjan panowała bieda, głód i ubóstwo. Jakakolwiek by to nie była sytuacja, trzeba posiadać mocny motyw by zabić dziecko, a syn Majora Koeniga również zginął w Stalingradzie, więc znał uczucie straty dziecka. Sasza też miał matkę, ale czego ona się dowiedziała to każdy kto oglądał film wie.

Mimo wszystko jakieś okrucieństwo wykazał, może chciał w jakimś stopniu zrewanżować się Rosji za stratę syna ? Można by snuć wiele hipotez na ten temat.

użytkownik usunięty
teamdox

No to jest jakaś myśl. Motywu mocnego nie musiał mieć, miał w obozie szpiega (w momencie jak go złapał już był stuprocentowo tego pewien, a wcześniej nie), więc jego obowiązkiem (jako oficera), było oddać go w ręce przełożonych (kto powiedział, że to on go wieszał?). Jedyne o co możemy Koeniga posądzić to o brak heroicznej postawy, tj. wypuszczenie chłopaka, a co za tym idzie narażenie własnego życia przez pomaganie szpiegowi. Nie ma się co dziwić, nie wszyscy żołnierze to bohaterowie (nawet Ci szlachetnie urodzeni), a jak słusznie zauważyłeś, Koenig nie miał nawet szczególnych powodów, aby ratować Rosjanina, skoro jego syn zginął w walce z nimi. O zemstę jednak bym go nie posądzał, wyglądał na zrównoważonego i rozsądnego człowieka.

ocenił(a) film na 9

O tym, że Koenig powiesił Saszę jestem przekonany na 100 %. Przede wszystkim Major działał na terenie, gdzie nie było wojsk, był oddalony od głównego frontu. Po drugie, gdy Major złapał Saszę prowadzi go i prowadzi z nim dialog, Kilkadziesiąt metrów dalej widać tą "rurę", na której go powiesił.

Z jednej strony nie można się dziwić, że zabił Saszę, Z drugiej jednak strony wiedział jak boli śmierć własnego dziecka, stąd też mógł oszczędzić bólu jego matce. Czasami serce i moralność wygrywają z rozsądkiem, w tym wypadku jednak Major zdecydował się zlikwidować szpiega,

ocenił(a) film na 6
Kokoszek

Zobacz ten film: http://www.filmweb.pl/film/Zabi%C4%87+ksi%C4%99dza-1988-1156 To zobaczysz co Harris potrafi:)