Film jest rewelacyjny, osobiście znam kilka osób, które po jego obejrzeniu przestały pić a "piły jak smok" - ja się niestety do nich nie zaliczam... Każdy kto wie co to znaczy "ostre chlanie" i ma więcej niż 30 lat (nie mówię tu o nastolatkach, którym wydaje się, że obalenie piwka dziennie to już alkoholizm) doceni ten film i odkryje w nim wiele elementów własnego życiorysu. Powtarzam - film genialny, lepszy od "Dnia świra" chociażby pod tym względem o którym wspomniałem - z Adasiem z "Dnia..." mało kto mógł się utożsamiać - z Adasiem czy Sylwkiem z "WJC" owszem wielu... Śmieszą mnie wręcz wypowiedzi dzieciaków bawiących się w krytyków i besztających film, którego sensu po prostu nie zrozumieli. Pozdrawiam i otwieram kolejną flaszkę bo "ja się piję bo się boję być sam" ;)